Dodaj nową odpowiedź

No dokładnie.A cierpi na

No dokładnie.A cierpi na tym jakość pracy,która staje się takim chałturzeniem. Nauczyciel (akademicki czy inny)powinien zarabiać tyle w swoim podstawowym miejscu pracy,w ramach podstawowego pensum, aby nie musiał "dorabiać"gdzieś indziej.Podobnie np.lekarz.Przy odpowiedniej wysokości pensji podstawowej nie miałbym nic przeciwko regulacjom zmuszającym do pracy tylko w jednym miejscu czy nawet ograniczającym wymiar ew.nadgodzin.Mówię to jako pracownik dydaktyczny pewnej uczelni,w przeciwieństwie do większości koleżanek i kolegów, niedorabiający,na co mogę sobie pozwolić dzięki ograniczeniu potrzeb konsumpcyjnych i rezygnacji z prokreacji...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.