Dodaj nową odpowiedź

Zmarł już Augusto Pinochet skorumpowany i krwawy dyktator, który udawał sprawiedliwego zbawcę. Zmarł Milton Friedman, mentor neo-liberalnych reform, które miały przynieść bogactwo Chile, a przyniosły tylko nędzę i nierówności społeczne.

Jednak nadal jeszcze żyją inni wspólnicy zbrodni. Nadal żyje udający wielkiego męża stanu Henry Kissinger, który jako Sekretarz Stanu w administracji Nixona i Forda zachęcał Pinocheta do zbrodni i zapewniał go o bezkarności. Nadal żyje Margaret Thatcher, która nie zmarnowała nigdy okazji by gratulować Pinochetowi za poparcie Wielkie Brytanii w imperialnej i bezsensownej wojnie o Falklandy. I nadal jest pełno fanów faszystowskich zbrodni wylewających krokodyle łzy za Pinocheta, zwłaszcza w kraju tak otumanionym prawicowym czadem, jak Polska.