Dodaj nową odpowiedź

Eksmisja do Massalskiego

Ja miałam eksmisję na bruk, bo niezawisły sąd uznał, że tam jest moje miejsce na emeryturze. Pragnę Państwa poinformować, że lokal tymczasowy nie służy wygodzie eksmitowanego, lecz pomyślany został dla komfortu komornika. Jeśli lokator jest oporny i nie usunie swoich gratów, komornik musi mieć lokum, by zwalić dorobek życia takiego ludzkiego śmiecia jak np. ja. Mnie eksmitował Krzysztof Łuczyszyn, który nie tyle jest komornikiem przy Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów, co przy mecenasie Massalskim. Miałam z nim podpisaną umowę, że sama opróżnię mieszkanie. Właściciel zobowiązany jest jednak do znalezienia lokalu zastępczego. Jego Wysokość książę Massalski znalazł mi piwnicę, 7 metrów kwadratowych z brudnym kiblem pośrodku. Zrezygnowałam z książęcej oferty na tydzień przed terminem eksmisji. Mimo to w rachunku za usługi komornicze była pozycja 1200 zł - wynajęcie lokalu tymczasowego. Po targach jak na bazarze, komornik łaskawie obniżył mi stawkę do 900 zł za coś z czego nigdy nie korzystałam i wcale nie chciałam. Ściąga ją teraz z mojej renty wraz z opłatą za transport, choć niczego nie transportował i usługami ślusarskimi (350 zł), bo tak się u niego nazywa włamanie do mieszkania. To ten sam komornik, który wystawił na licytację (do której nie doszło nie z jego winy!) czajnik elektryczny, plastikową lampkę, żelazko, karafki po słynnych nalewkach bestialsko zamordowanej Joli Brzeskiej. Komu tak bardzo zależało na tym czajniku, że uniemożliwił wykonanie powinności komorniczych?

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.