Dodaj nową odpowiedź

Nie wspominałem o artykule

Nie wspominałem o artykule Uzcátegui. Po drugie jeśli członek partii władzy mnie by chwalił, jako "konstruktywną opozycję" i klepał po plecach, to bym się zaczął poważnie zastanawiać, czy moja krytyka jest w ogóle krytyką.

A w Polsce wiele osób dałoby się pokroić za JPII, czy to ma mnie do czegoś przekonać, że ktoś się da za coś pokroić, zabić czy co tam?

Uważam że "proces zmian" prowadzi wprost do reakcji i to na skalę podobną do tego co mieliśmy tu po upadku PRL (zachowując proporcje). Chavez już rozczarował wielu którzy "kiedyś daliby się za niego pokroić", a jego intencje ujawnił projekt zmian konstytucji jakie chciał wprowadzić, oddających więcej faktycznej władzy wojsku niż ludowi. Wiele osób wtedy stwierdziło że ma dejavu. "Za złudzenia socjaldemokracji (Chavez żadnej rewolucji tam nie zrobił! Tam panuje moderowany kapitalizm) przyjdzie płacić klasie pracującej". Znowu.

Zresztą jakie to ma znaczenie dla Polski. Był jeden taki pseudo-górnik z Górnego Śląska, który chciał robić za polskiego Chaveza. Wyszło śmiesznie. Żeby robić za dobrego wujka trzeba by mieć ropę, nie węgiel. Tak więc pogadać sobie możemy, ale trzeba wracać do roboty.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.