Dodaj nową odpowiedź

Przeczytałem zaledwie pierwszy rozdział tekstu i nie zgadzam się z wnioskiem o wzroście znaczenia rozproszonej intelektualności. Wręcz przeciwnie, w XIX wieku wiedza pracowników obsługujących maszyny wystarczała nie tylko do bezpośredniej obsługi. Lepiej znający się na rzeczy mógł uruchomić uszkodzony warsztat tkacji albo inną obrabiarkę, którą obsługiwał na codzień.

Dziś wiedza potrzebna na konstrukcję maszyn i ich uruchomienie, często przez skomplikowane programy komputerowe, jest poza zasięgiem pracowników. Co więcej, wiedza ta jest własnością korporacji. Wiedza ta często może być użyta decyzją jednej osoby za pulpitem sterowniczym.

To druga przyczyna niepowodzenia strajku w zakładzie post-fordowskim.