Dodaj nową odpowiedź

No taaak, "stabilizacja" to

No taaak, "stabilizacja" to wspaniałe określenie... W krajach Ameryki Południowej kiedyś "stabilizowano"(niepokornych), to w krajach Arabskich stabilizować też będziemy(co już i tak od wielu lat czynimy) jeszcze parę lat/dekad itd....
Wybacz, lecz jak na razie określenie "stabilizacja" kojarzy mi się z zabijaniem cywilów, oddziałami paramilitarnymi i walką w imię pewnego biznesu(wiadomego) a nie dobra zwykłych obywateli. Nie zapominajmy również, że partyzanci(z tego co ja wiem) jak na razie - mają zamiar walczyć do samego końca(czyli do natychmiastowego ustąpienia Kadafiego, bez tego "zawieszenie walk" odrzucają). Więc - albo "wygrają", albo walczą "do końca" i Kadafi się z nimi rozliczy(w czym ich rozumiem, chodź wątpię w to, że spora część zwykłych Libijczyków ma ochotę do tego czasu ginąć... czy to od bomby/miny czy też od zwykłej, zbłąkanej kuli). Podsumowując - ja wielkiej różnicy nie widzę w OBU "stabilizacjach", co innego było by w przypadku, gdybym ufał działaniom "koalicji", a jak zaznaczyłem - nie potrafię tego zaufania znaleźć...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.