Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
no nie wiem Yak ogólnie wydaje mi się że masz więcej racji niż anonim/ a fa czewa, ale prawda taka, że w XVIII rozpasany dwór i hulaszcze wojny Ludwików doprowadziły Francję do ruiny a powołano stany żeby zarzegnać kryzys. Więc kiedy stany się zebrały poczuły że szansa jest wielka i zamiast doradzać i słuchać same wzięły sprawy w swoje ręce. Zatem uważam, że schemat anonima jest jak najbardziej słuszny (co więcej jest prawdą powszechnie uznaną przez historyków jeśli chodzi o Rewolucje francuską). Z drugiej jednak strony niewątpliwie tłum poczuł jak mawiają francuzi la rage i les bourgois poszła pod gilotynę. Popieram anonima że zdjęta burżuazyjno noga z gardła uciśnionych francuzów doprowadziła do tego że lud zaczerpnął oddech i kopnął władze w jaja. komentarz
Zawsze mi się wydawało, że Rewolucja Francuska wybuchła, bo głodny lud zdobył broń i Bastylię, a nie dlatego, że burżuazja chciała powołać organy konsultacyjne i wypisywała skargi w zeszytach.
jest dobrą ripostą, ale co tu dużo mówić, może skargi dużo nie dawały (no dobra nic w sensie materialnym) ale w ten sposób ludzie odkrywali prawdziwe oblicze władzy (rzecz jasne obłudne). I dochodzili do wniosków. Koniec spektaklu. A przez analogię możemy zobaczyć, że kiedy sytuacja pogarsza się, ludziom daje się (licząc że wciąż są tak samo stłamszeni) iluzję władzy aby dali pieniądze, zgodę i posłuszną pracę na utrzymanie systemu. No i tu dochodzimy do kluczowj kwestii czy lud kiedy poczuje smak wolności da się ogłupić czy dozna oświecenia i ruszy na Bastylię. Bunt jest najważniejszy ale musi mieć preludium w postaci ostatecznego rozwiania złudzeń. Rozumiem że wg Ciebie Yak to zeszyty i skargi to tylko półśrodki i wszyscy powinni strajkować, demonstrować (też tak wolę) itd. ale moim zdaniem tak jak we Francji zeszyty i konsultacje pomogły w organizacji i rozwianiu iluzji podobną rolę może odgrywać budżet partycypacyjny. Bo nic nie boli bardziej niż ostateczna utrata nadziei na to że może będzie lepiej. Bo kiedy złudzenia miną jest źle a no solution, revolution :D jak wiadomo neoliberalizm ma to do siebie że przez swoje rozproszenie odpowiedzialności i niemal doskonałą iluzję utrzymuje ludzi dłużej w otumanieniu ale na budżecie part. to się mogą przejechać
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zeszyt
no nie wiem Yak ogólnie wydaje mi się że masz więcej racji niż anonim/ a fa czewa, ale prawda taka, że w XVIII rozpasany dwór i hulaszcze wojny Ludwików doprowadziły Francję do ruiny a powołano stany żeby zarzegnać kryzys. Więc kiedy stany się zebrały poczuły że szansa jest wielka i zamiast doradzać i słuchać same wzięły sprawy w swoje ręce. Zatem uważam, że schemat anonima jest jak najbardziej słuszny (co więcej jest prawdą powszechnie uznaną przez historyków jeśli chodzi o Rewolucje francuską). Z drugiej jednak strony niewątpliwie tłum poczuł jak mawiają francuzi la rage i les bourgois poszła pod gilotynę. Popieram anonima że zdjęta burżuazyjno noga z gardła uciśnionych francuzów doprowadziła do tego że lud zaczerpnął oddech i kopnął władze w jaja. komentarz
jest dobrą ripostą, ale co tu dużo mówić, może skargi dużo nie dawały (no dobra nic w sensie materialnym) ale w ten sposób ludzie odkrywali prawdziwe oblicze władzy (rzecz jasne obłudne). I dochodzili do wniosków. Koniec spektaklu. A przez analogię możemy zobaczyć, że kiedy sytuacja pogarsza się, ludziom daje się (licząc że wciąż są tak samo stłamszeni) iluzję władzy aby dali pieniądze, zgodę i posłuszną pracę na utrzymanie systemu. No i tu dochodzimy do kluczowj kwestii czy lud kiedy poczuje smak wolności da się ogłupić czy dozna oświecenia i ruszy na Bastylię. Bunt jest najważniejszy ale musi mieć preludium w postaci ostatecznego rozwiania złudzeń. Rozumiem że wg Ciebie Yak to zeszyty i skargi to tylko półśrodki i wszyscy powinni strajkować, demonstrować (też tak wolę) itd. ale moim zdaniem tak jak we Francji zeszyty i konsultacje pomogły w organizacji i rozwianiu iluzji podobną rolę może odgrywać budżet partycypacyjny. Bo nic nie boli bardziej niż ostateczna utrata nadziei na to że może będzie lepiej. Bo kiedy złudzenia miną jest źle a no solution, revolution :D jak wiadomo neoliberalizm ma to do siebie że przez swoje rozproszenie odpowiedzialności i niemal doskonałą iluzję utrzymuje ludzi dłużej w otumanieniu ale na budżecie part. to się mogą przejechać