Dodaj nową odpowiedź

Xavier, albo ludzie mają

Xavier, albo ludzie mają coś własnego i finansują to z własnych pieniędzy, albo korzystają z cudzego, po spełnieniu określonych warunków i wtedy właściciel publiczny dba o majątek, a inni dopłacają. Jak się zepsuje autobus MPK, to płaci miasto, a jak się zepsuje czyjś samochód to ja jako obywatel do tego złotówki nie dokładam, nawet jak ktoś żył z pracy kierowcy tego samochodu. proste. Kłopot w tym, że znacznej liczbie lokatorów ubzdurało się, że jak korzystają z pomocy innych obywateli - ja płacę ok. 360 złotych na system komunalny w stolicy z którego nie korzystam - to w związku z tym im się coś jeszcze należy na własność. taki sposób myślenia idzie tylko na rękę liberałom, bo potwierdza ich tezę, że jak się tworzy system pomocowy to beneficjenci prędzej czy później go rozgrabią. Tymczasem to jest system pomocy społecznej, czego wielu lokatorów nie chce uznać, bo zgodnie z polskim obyczajem fajnie jest brać, ale trzeba udawac, że wszystko się zdobyło samemu. tak nie jest, mamy rynek i mamy interwencję społeczną, a w tej drugiej obywatele nie tylko korzystają, ale też obywatele płacą. Jak w każdym systemie pomocowym uczciwe zasady są jasne; majątek ma być tych co płacą (a to nie tylko lokatorzy, bo jakby lokatorzy mogli zapłacić to byliby właścicielami bez bonifikaty) odbiorcami - potrzebujący realnie, inaczej ktoś kogoś rżnie na potęgę. Własność to co innego, można pomóc niekomercyjnym kredytem na remont (tak się robi np. w USA) i to wszystko. A jeśli we wspólnocie własciciele bogatsi mają potrzebę zmienić dach, to kto ma płacić za biedniejszych właścicieli - ja jako podatnik, ten bogatszy czy może administracyjnie zakazać łatania dachu? Ile ma byc VAT na książki - 70%? a może akcyza na piwo 700%? wspólnoty bywają bardziej totalitarne, ale to po prostu rynkowe spółki właścicieli - trudno, żeby jednemu z nich zalewało chatę bo inny wspólnik nie ma cashu. Nikt nie musi mieć spółki jak go nie stać - jak w każdym biznesie. ma określony majątek i za niego odpowiada, może nim obracać, powiększać, zmniejszać itd. I na koniec: lokatorzy nie mają żadnej szansy wygrać czegokolwiek, jeśli nie zaproponują czegoś reszcie, bo ta reszta to współsponsorzy tego interesu. na razie mówią i myślą tylko o sobie i są ignorowani - jest jak jest. a taka propozycja - daj mi za dwie dychy coś co jest warte dwieście - przekreśla od razu szansę porozumienia.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.