Dodaj nową odpowiedź

Tak się składa że "siałem propagandę",wiele lat..i mi się rzygać już chciało od tego,choć niby nie obracałem się wśród burżujów,większość ludzi nawet jak częściowo się ze mną zgadza to ma na jakąś walkę społeczną wyjebane(dopóki mają co jeść,pić i dach nad głową),wielu też daje wiarę tylko komuś kto jest dla nich jakimś autorytetem,nie no raz osiągnąłem sukces organizacyjny w swoim byłym mieście-zorganizowałem grupę sabotażową do niszczenia plakatów wyborczych,ale na tym się skończyło,i nie chcę z nikim konkurować "do kogo pójdą ludzie",może najwyżej namówię tych do których wy nie dotrzecie,i takich swiadomych jednostek zapewne będzie więcej,które będą iskrami zapalnymi,a jeśli nikt ze mną nie pójdzie,to może zacznę działać sam,bo już szlag trafia człowieka gdy patrzy na te kurestwa,zwłaszcza że sam też niezle po dupie od nich dostałem(kto nie dostał,ten tak naprawdę nie zrozumie)-zdaję sobie sprawę że jest to droga bez powrotu..