Dodaj nową odpowiedź

Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora. Poza tym obserwacja tego co państwo robi z kibolami, to świetny przykład jego charakteru. Dopóki są potrzebni to się ich w miarę toleruje, a jak zagrażają biznesowi, to się ich eliminuje. Warto się przyjrzeć jakie struktury zlecają ściganie kiboli i dlaczego tak naprawdę.
Kibice bywają różni. Mnie to niekręci i uważam to za co najmniej troglodytyzm o zabarwieniu okołosportowym, ale znam też kumatych ludzi z tego klimatu. Nie każdy czyta nacjonalistyczne pisma w stylu "My kibice" i podniecają się NOP-em.