Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ja nie rozumiem, co w tym złego. Sam mam 24 lata i zaczynam myśleć o odłożeniu części swoich pieniędzy na daleką przyszłość, bo wiem, że na państwo nie mogę liczyć (i nie chcę liczyć), bo za 40 lat to się wszystko rozsadzi w drobny pył. Pracuję w jednej firmie od 2 lat i już mam dosyć, więc sam odejdę i z chęcią zacznę robić coś nowego, bo mnie obecne zajęcie po prostu nuży. Mieszkania nie mam zamiaru kupować, bo a) jest drogie b) nie chcę się wiązać umową kredytową, bo może za 5 lat strzeli mi do głowy, by nagle wyjechać i zamieszkać np. w Meksyku, Afryce czy Indiach, więc po co mi brzemię na głowie.
Skoro powyższa sytuacja jest zła, to jaka jest dobra alternatywa - jeden etat na 40 lat, socjalne mieszkanie i państwowa emerytura. Sorry, to już było. Ja wolę myśleć za siebie. A w anarchizmie równie dużo jak socjalizmu było i indywidualizmu (zawsze wolałem Proudhona i amerykańskich indywidualistów nad Bakunina i Kropotkina). Niech państwo po prostu spada stąd, a sami sobie poradzimy.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie rozumiem..
Ja nie rozumiem, co w tym złego. Sam mam 24 lata i zaczynam myśleć o odłożeniu części swoich pieniędzy na daleką przyszłość, bo wiem, że na państwo nie mogę liczyć (i nie chcę liczyć), bo za 40 lat to się wszystko rozsadzi w drobny pył. Pracuję w jednej firmie od 2 lat i już mam dosyć, więc sam odejdę i z chęcią zacznę robić coś nowego, bo mnie obecne zajęcie po prostu nuży. Mieszkania nie mam zamiaru kupować, bo a) jest drogie b) nie chcę się wiązać umową kredytową, bo może za 5 lat strzeli mi do głowy, by nagle wyjechać i zamieszkać np. w Meksyku, Afryce czy Indiach, więc po co mi brzemię na głowie.
Skoro powyższa sytuacja jest zła, to jaka jest dobra alternatywa - jeden etat na 40 lat, socjalne mieszkanie i państwowa emerytura. Sorry, to już było. Ja wolę myśleć za siebie. A w anarchizmie równie dużo jak socjalizmu było i indywidualizmu (zawsze wolałem Proudhona i amerykańskich indywidualistów nad Bakunina i Kropotkina). Niech państwo po prostu spada stąd, a sami sobie poradzimy.