Dodaj nową odpowiedź

Relacja z frontu:
Warszawę dziś nazywam "miastem stanu wyjątkowego". Tyle policji i straży miejskiej naraz jeszcze nie widziałem. Nad głowami latają śmigłowce. Część ulic wyłączona z ruchu. Na każdym przystanku patrol. Radiowozy stoją w miejscach, o których istnieniu nawet nie wiedziałem. Korki niewyobrażalne. Paranoja. Zmieniam plany i będę jutro z wami na Placu 3 Krzyży.

Wyzywanie się uważam za idiotyczne. Mówię tylko za siebie - jako katolik i anty-komunista dziś (i nie tylko) stoję po stronie lewaków :)

I jeszcze jeden zabawny akcent: widziałem jakąś babkę z transparentem (nie pamiętam dokładnie treści) głoszącym, iż Obama jest za aborcją i chce zabijać bezbronne dzieci :)

Do zobaczenia jutro o 12.00.