Dodaj nową odpowiedź

Telepałem się na Dni

Telepałem się na Dni Gniewu z Olsztyna i mimo wszystko nie żałuję...

Choć frekwencja była żenująca - moim zdaniem bliżej 150 niż 200, ale jeśli dodać tych spoza kordonu, to może i z 200 0sób by się uzbierało. Tak czy inaczej, to był smutny obraz.

Choć nie udało się ruszyć z Placu nawet na krok...

... to i tak było warto.
Choćby dlatego, żeby po raz kolejny przypomnieć sobie i może przy okazji kilku innym osobom, że żyjemy w systemie opresyjnym w żaden sposób nie respektującym praw obywatelskich.
W systemie łamiącym je w każdej wybranej przez siebie sytuacji. I warto pamiętać, że wachlarz tych sytuacji będzie się nieustannie poszerzał (wprost proporcjonalnie do temperatur nastrojów społecznych, które moim zdaniem, mimo wszystko są gniewne, i, ale apatyczne. Ale apatia - szczególnie ta wynikająca z biedy - to często ostatnie stadium przed wybuchem)

Mam też pewne uwagi i przemyślenia dotyczące samej organizacji DG.

Przede wszystkim chciałbym kiedyś wziąć udział w manifestacji wolnej od wszelkich partyjnych flag
i proporców. I jeśli nie będzie to manifestacja anarchistyczna, to jaka?! Myślę, że warto
w przyszłości zapraszając do uczestnictwa w tego typu społecznych mobilizacjach poinformować, że oczywiście bardzo mile widziane przynoszenie jak największej liczby tzw. "szmat" i wymalowanych haseł jest, ale jednocześnie grzecznie poprosić o zrezygnowanie z ich promocyjnego charakteru. Niekomfortowo czułem się w pobliżu flag Młodych Socjalistów czy Pracowniczej Demokracji (przy całym szacunku do niektórych ich działań i osób tam będących). Myślę, że zasada ta powinna dotyczyć również ZSP i innych mniej lub bardziej formalnych organizacji.
Promujmy przekaz nie logo. Nie przejmujmy kapitalistycznych zasad działania.

No i druga sprawa. Wydaje mi się, że sobotnia akcja powinna dać nam do myślenia czy warto bawić się w legalizm i rejestrować demonstracje, skoro i tak są natychmiast de facto delegalizowane?
Rozumiem aspekt szerszego dotarcia do ludzi z zewnątrz, ale w obecnej sytuacji, to i tak jest już chyba pusty argument.

I jeszcze jedno... Szkoda, że nikt lub prawie nikt z DG nie dołączył do akcji Hiszpanów na Placu Zamkowym. To już trąca prowincjonalnością!
Podobnie jak jakieś niesnaski środowiskowe...

To tyle.

Mimo wszystko Szacun dla wszystkich którzy się ruszyli i byli.

PS. Marsz Wyzwolenia Konopi - jak słusznie zauważył Krzysiek, kolega socjalista z którym sporo
w sobotę dyskutowaliśmy - był zwykłym wentylem bezpieczeństwa.

Pozdrawiam
i do następnego

ikitos

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.