Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Jedno zdanie naprawdę razi w tekście Starnawskiego i Zawadzkiej:
"Wybór pierwszego w dziejach czarnoskórego prezydenta Stanów Zjednoczonych to także – chcąc nie chcąc – część najnowszej historii lewicy."
Wybór jakiegokolwiek prezydenta nie jest okazją do radości dla lewicy, takiej jak ją rozumiem. Ani Indianina Moralesa, ani kobiety Dalia Grybauskaitė, ani czarnoskórego Obamy.
Czarnoskórzy w nowojorskiej policji nie zmienili rasistowskiego charakteru tej instytucji, kobiety i czarnoskórzy u władzy nie zmienili nic w dziedzinie patriarchalnych i rasistowskich fundamentów władzy.
Jeśli coś mnie odrzuca w tekście z Recyklingu Idei, to nie "intelektualizm", czy "polityczna poprawność", ale przekonanie że zmiana składu osobowego instytucji represji zmieni w najmniejszym stopniu ich rasistowski i patriarchalny charakter.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Jedno zdanie tak naprawdę
Jedno zdanie naprawdę razi w tekście Starnawskiego i Zawadzkiej:
Wybór jakiegokolwiek prezydenta nie jest okazją do radości dla lewicy, takiej jak ją rozumiem. Ani Indianina Moralesa, ani kobiety Dalia Grybauskaitė, ani czarnoskórego Obamy.
Czarnoskórzy w nowojorskiej policji nie zmienili rasistowskiego charakteru tej instytucji, kobiety i czarnoskórzy u władzy nie zmienili nic w dziedzinie patriarchalnych i rasistowskich fundamentów władzy.
Jeśli coś mnie odrzuca w tekście z Recyklingu Idei, to nie "intelektualizm", czy "polityczna poprawność", ale przekonanie że zmiana składu osobowego instytucji represji zmieni w najmniejszym stopniu ich rasistowski i patriarchalny charakter.