Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"Zresztą co za problem studiować i pracować? Tak cieżko? Zdobywasz od razu doświadczenie i łatwiej później o prace, a tak skończy dzienne z filozofi i dziwi się jeden z drugim że nie ma gdzie filozofować..."
Właśnie to jest duży problem. Absolwenci szkół średnich nie mają co ze sobą zrobić, bo jest duże bezrobocie, zatem idą na studia, do szkół pomaturalnych, przeczekać kryzys rynku pracy. Jednak ten nie zmienia się od 20 lat. A skoro masy idą na studia, a zjawisko to ma poparcie w ministerstwie edukacji, to tym samym na pogardzanych kierunkach (filozofii, socjologii, historii, politologii, polonistyce) spada poziom. Dalej mamy już tylko produkcję wykształciuchów i kolejny problem - wysokie bezrobocie wśród ludzi z wykształceniem wyższym. (Ale niekoniecznie wykształconych).
Jak ukończyłem filozofię, ale od początku nie miałem złudzeń. Wiedziałem, że powinno się studiować eletrotechnike, telekomunikacje i elektronike (względnie informatykę), bo w przeciwnym razie będą spore problemy z pracą. Ja nie uważam bym zmarnował 5 lat swojego życia, mimo że teraz pracuję za 5 zł z groszami na godzinę i nie mam perspektyw na pracę w tym kraju. Swojego wyboru i zadowolenia z obranych studiów nie wytłumaczę osobie, która zajmuje się liczeniem słupków, opracowaniem statystyk wzrostu akcji, czy innych gówien. Są różne modele życia i niektórzy mają głęboko... wyścig szczurów, wspinanie się na szczebelki drabiny itp.
Poczekajmy jeszcze parę lat. Przyjdzie 8 inżynierów na jedno miejsce i będą dowodzić swojej elastyczności, wyjątkowości, by zdobyć etat. Na polibudzie produkcja informatyków też już idzie pełna parą.
P.s. Ja zanim zwolnię się ze swojej fabryczki chętnie rozlepiłbym jakieś antykapitalistyczne wlepki. Przydała by się na na tym portalu jakaś baza materiałów.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Brak sił
"Zresztą co za problem studiować i pracować? Tak cieżko? Zdobywasz od razu doświadczenie i łatwiej później o prace, a tak skończy dzienne z filozofi i dziwi się jeden z drugim że nie ma gdzie filozofować..."
Właśnie to jest duży problem. Absolwenci szkół średnich nie mają co ze sobą zrobić, bo jest duże bezrobocie, zatem idą na studia, do szkół pomaturalnych, przeczekać kryzys rynku pracy. Jednak ten nie zmienia się od 20 lat. A skoro masy idą na studia, a zjawisko to ma poparcie w ministerstwie edukacji, to tym samym na pogardzanych kierunkach (filozofii, socjologii, historii, politologii, polonistyce) spada poziom. Dalej mamy już tylko produkcję wykształciuchów i kolejny problem - wysokie bezrobocie wśród ludzi z wykształceniem wyższym. (Ale niekoniecznie wykształconych).
Jak ukończyłem filozofię, ale od początku nie miałem złudzeń. Wiedziałem, że powinno się studiować eletrotechnike, telekomunikacje i elektronike (względnie informatykę), bo w przeciwnym razie będą spore problemy z pracą. Ja nie uważam bym zmarnował 5 lat swojego życia, mimo że teraz pracuję za 5 zł z groszami na godzinę i nie mam perspektyw na pracę w tym kraju. Swojego wyboru i zadowolenia z obranych studiów nie wytłumaczę osobie, która zajmuje się liczeniem słupków, opracowaniem statystyk wzrostu akcji, czy innych gówien. Są różne modele życia i niektórzy mają głęboko... wyścig szczurów, wspinanie się na szczebelki drabiny itp.
Poczekajmy jeszcze parę lat. Przyjdzie 8 inżynierów na jedno miejsce i będą dowodzić swojej elastyczności, wyjątkowości, by zdobyć etat. Na polibudzie produkcja informatyków też już idzie pełna parą.
P.s. Ja zanim zwolnię się ze swojej fabryczki chętnie rozlepiłbym jakieś antykapitalistyczne wlepki. Przydała by się na na tym portalu jakaś baza materiałów.