Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2011-06-27 23:16
W poniedziałek na teren campingu przy ul. Na Grobli wjechała koparka i rozpoczęła wyburzanie stojących tam budynków. To postawiło na nogi hipisów, którzy mieszkają na terenie obozu.
- Organizowaliśmy tutaj festiwale. Działało kino, gdzie można było obejrzeć ciekawe, niszowe filmy. Teraz wszystko jest równane z ziemią - mówiła nam Agnieszka Walczak, wrocławianka, która przebywała na terenie tzw. Wagenburga. To potoczna nazwa campingu, który od lat jest siedzibą wrocławskich (i nie tylko) hipisów. W poniedziałek skończył się tam festiwal Punx Piknik, który zgromadził około 2,5 tysiąca uczestników.
O tym, że budynki zostaną zrównane z ziemią, hipisi wiedzieli od kilku miesięcy. Byli jednak zaskoczeni tym, że budowlańcy pojawili się tak nagle. Deweloper Gant w miejscu, gdzie stały wyburzane obiekty, chce postawić apartamen-towiec. Ale jednocześnie robotnicy pracujący na budowie zablokowali jedyną drogę, która prowadzi do samego obozowiska (stoją tam autobusy przerobione na miejsca do spania). Hipisi wynegocjowali z Gantem, że droga będzie otwierana po godz. 17 i w czasie przerwy śniadaniowej. Ale już w sierpniu w tym miejscu wykopana zostanie dziura. Dlatego też hipisi najprawdopodobniej będą musieli poszukać sobie innego miejsca we Wrocławiu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
LOL
W poniedziałek na teren campingu przy ul. Na Grobli wjechała koparka i rozpoczęła wyburzanie stojących tam budynków. To postawiło na nogi hipisów, którzy mieszkają na terenie obozu.
- Organizowaliśmy tutaj festiwale. Działało kino, gdzie można było obejrzeć ciekawe, niszowe filmy. Teraz wszystko jest równane z ziemią - mówiła nam Agnieszka Walczak, wrocławianka, która przebywała na terenie tzw. Wagenburga. To potoczna nazwa campingu, który od lat jest siedzibą wrocławskich (i nie tylko) hipisów. W poniedziałek skończył się tam festiwal Punx Piknik, który zgromadził około 2,5 tysiąca uczestników.
O tym, że budynki zostaną zrównane z ziemią, hipisi wiedzieli od kilku miesięcy. Byli jednak zaskoczeni tym, że budowlańcy pojawili się tak nagle. Deweloper Gant w miejscu, gdzie stały wyburzane obiekty, chce postawić apartamen-towiec. Ale jednocześnie robotnicy pracujący na budowie zablokowali jedyną drogę, która prowadzi do samego obozowiska (stoją tam autobusy przerobione na miejsca do spania). Hipisi wynegocjowali z Gantem, że droga będzie otwierana po godz. 17 i w czasie przerwy śniadaniowej. Ale już w sierpniu w tym miejscu wykopana zostanie dziura. Dlatego też hipisi najprawdopodobniej będą musieli poszukać sobie innego miejsca we Wrocławiu.