Dodaj nową odpowiedź

Łódź: Padł skwer na Piotrkowskiej 235 - uszkodzono drzewa

Kraj

 obrona skweruWydawało się, że obrońcy zielonego skweru na Piotrkowskiej 235 w Łodzi zwyciężyli z deweloperem i prezesem spółdzielni ocalając pomniki przyrody przed wycinką. 5 lipca łódzki Sąd Okręgowy wydał postanowienie, które wstrzymało wszelkie prace na jednym z ostatnich zielonych miejsc centrum miasta i skierował sprawę do ponownego zbadania. Władze miasta zapowiedziały również przyjęcie tego terenu udostępniając inną dogodną lokalizację pod inwestycję dewelopera. Mimo wyroku sądu, zapowiedzi magistratu i słów prezesa, który publicznie zobowiązał się podporządkować wyrokowi dzisiaj o godzinie 5 rano firma Max Bud w asyście 50 ochroniarzy wkroczyła na teren skweru i uszkodziła praktycznie wszystkich drzew, które w chwili obecnej nadają się jedynie do wycinki. Prace wstrzymała dopiero po 30 minutach wezwana policja.

Mariusz Rutkowski prezes Max Budu tłumaczył dzisiejszy najazd: „22 czerwca 2011 roku dostaliśmy pismo ze spółdzielni, w którym wzywano nas do rozpoczęcia prac - mówi Rutkowski. - W piątek skontaktowaliśmy się ze spółdzielnią mówiąc, że w sobotę wchodzimy na teren budowy. Spółdzielnia zabezpieczyła nam ochronę i lawety, na których mieliśmy wywieźć samochody z parkingu. Nic nam nie mówiła o jakimkolwiek wyroku sądu, który by wstrzymywał wycinkę.”

Po kilku godzinach na terenie pojawił się również wiceprezydent Marek Cieślak, który jeszcze w poniedziałek 4 lipca słyszał zapewnienia od prezesa Diducha, że wycinki nie będzie.

„Takiej głupoty to ja jeszcze nie widziałem.- To prowokacja. Do wycinki przystąpiono, mimo słowa danego przez prezesa, że poczeka do wyników audytu dokumentów i znalezienia terenu zastępczego, i mimo wyroku sądu. Nie tylko zniszczono drzewa. Do wycinki przystąpiono przy parkingu pełnym samochodów. Tu złamano prawo. W poniedziałek zgłosimy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Do poniedziałku tego terenu będzie pilnowała straż miejska. Przyjrzymy się też możliwości wywłaszczenia spółdzielni z tego terenu.”

Prezes spółdzielni mieszkaniowej Śródmieście Krzysztof Diduch był w sobotę niedostępny dla mediów.
Pisaliśmy już wcześniej na C.I.A. o dramatycznym przebiegu protestu mieszkańców przeciwko likwidacji skweru i kilkukrotnych starciach z firmą ochroniarską, która próbowała ochraniać drwali. Nie pomogły 24h patrole i wielogodzinne okupacje drzew uniemożliwiające wcześniejszą wycinkę. Przypomnijmy, że przeciwko inwestorowi toczy się już postępowanie w związku ze zniszczeniem gniazd lęgowych na tym terenie. Wygrał deweloper i prezes spółdzielni, którym grożą jedynie grzywny.

Strona protestu: http://www.facebook.com/Ratujmy.skwer.przy.Piotrkowskiej

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.