Dodaj nową odpowiedź

Rzecz w tym ,że same w

Rzecz w tym ,że same w sobie akcje insurekcjonistów nie prowadzą do trwałej zmiany społecznej, co najwyżej podsycają istniejący gniew. Nam w Polsce potrzeba jest nie walki z wiatrakami przy pomocy rzucania mołotowami w policje,ale budowania świadomości klasowej poprzez wchodzenie w istniejące walki społeczne, wspierania ludzi tam gdzie dochodzi do otwartego konfliktu z Państwem i Kapitałem i pokazywanie ich systemowego kontekstu. Tylko w ten sposób , w trakcie codziennej walki pracowników czy mieszkańców gentryfikowanych dzielnic miasta może obudzić się w zaczadzonych neoliberalną progandą umysłach myśl że znaczenie mają takie wartości jak solidarność czy pomoc wzajemna , a kapitalizm nie jest najlepszym z możliwych ustrojów. Nie zrobi tego bynajmniej wysadzenie bankomatu czy nawet obrzucenie mołotowami psów.

Nie twierdze,że insurekcjonizm na pewnym etapie rozwoju ruchu społecznego nie ma znaczenia - kapitaliści sami nie odejdą , a ruch musi być przygotowany , że prędzej czy później będzie jak w Hiszpanii i przygotowywać się do zbrojnego rozwiązania. Sęk w tym ,że grupy zbrojne powinny być jedynie narzędziem w rękach masowego ruchu społecznego, służącym do jego obrony , a nie narzędziem jego tworzenia. Czyli raczej MIL niż ETA, raczej BR niż RAF.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.