Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2011-07-14 09:23
Ta i raczej Nigdy Więcej niz Antifa..zrozumcie że duża część ludzi podąża za tymi,którzy potrafią pokazać że sami dysponują siłą,albo mogą zachęcić ich do tego co już dawno chcieli robić ale np.nie bylo z kim.Niektóruym trzeba pomóc w sądzie,albo robiąc pikietę czy blokadę ale czasem to nie wystarcza.Dlaczego tylu ludzi uważa że potrzebują państwa by czuć się bezpiecznie.Moim zdaniem taka organizacja jak milicja robotnicza była by w dzisiejszych czasach bardzo potrzebna,pomagała by ludziom a jednocześnie tworzyła by przyszłą siłę rewolucyjną,podobnie jakieś komórki rewolucyjne,do powiedzmy zadań specjalnych,nie znam ich struktury ale nazwa kojarzy mi sie z grupa nie znających się jednostek,które atakują w przemyślany sposób umiejętnie wybrane cele,mogą powstać na zasadzie że jakiś koles w jednym miescie coś tam zaatakuje,zostawi jakiś list czy podpis "organizacji",inny przeczyta o tym i zrobi podobnie u siebie,i tak może zaistniec efekt domina,ci ludzie nie muszą się nawet znac,i to może być strategiczny atut.Myśle że dobrze zaplanowana akcja,dbałośc o nie pozostawienie żadnych śladów,ogranicza do minimum ryzyko takiej akcji bezpośredniej,jednak jest to raczej zadanie dla osób kompletnie zdesperowanych,takich które swoje życie juz przegrały,ale chcą coś jeszcze zrobic,nieważne w sumie z jakich pobudek,może tylko z zemsty,nie dla aktywistów,ktorzy spełniają się w swojej roli,czują się dobrze,działają w gronie przyjaciół,może mają szczęśliwe życie osobiste,dzieci itd.Idzcie swoją drogą ale nie potępiajcie bo tracicie wiarygodność w oczach czytelników,ja też wielu osobom mówię żeby weszły sobie na CIA jeśli chcą się dowiedziec o tym czego nie ma w mediach,ale zaczynam mieć wątpliwości,to że nie napiszecie o kimś ,o jakimś wydarzeniu,nie znaczy że go nie ma,jak ktoś zadał sobie trud by wejść na CIA to znajdzie też B-M czy inne,i trochę się zdziwi.A jak zobaczy takie kłótnie jak między pis i po to może się machnąć ręką i stwierdzic że polityka nawet w wydaniu anarchistów to jeden syf..
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ta i raczej Nigdy Więcej
Ta i raczej Nigdy Więcej niz Antifa..zrozumcie że duża część ludzi podąża za tymi,którzy potrafią pokazać że sami dysponują siłą,albo mogą zachęcić ich do tego co już dawno chcieli robić ale np.nie bylo z kim.Niektóruym trzeba pomóc w sądzie,albo robiąc pikietę czy blokadę ale czasem to nie wystarcza.Dlaczego tylu ludzi uważa że potrzebują państwa by czuć się bezpiecznie.Moim zdaniem taka organizacja jak milicja robotnicza była by w dzisiejszych czasach bardzo potrzebna,pomagała by ludziom a jednocześnie tworzyła by przyszłą siłę rewolucyjną,podobnie jakieś komórki rewolucyjne,do powiedzmy zadań specjalnych,nie znam ich struktury ale nazwa kojarzy mi sie z grupa nie znających się jednostek,które atakują w przemyślany sposób umiejętnie wybrane cele,mogą powstać na zasadzie że jakiś koles w jednym miescie coś tam zaatakuje,zostawi jakiś list czy podpis "organizacji",inny przeczyta o tym i zrobi podobnie u siebie,i tak może zaistniec efekt domina,ci ludzie nie muszą się nawet znac,i to może być strategiczny atut.Myśle że dobrze zaplanowana akcja,dbałośc o nie pozostawienie żadnych śladów,ogranicza do minimum ryzyko takiej akcji bezpośredniej,jednak jest to raczej zadanie dla osób kompletnie zdesperowanych,takich które swoje życie juz przegrały,ale chcą coś jeszcze zrobic,nieważne w sumie z jakich pobudek,może tylko z zemsty,nie dla aktywistów,ktorzy spełniają się w swojej roli,czują się dobrze,działają w gronie przyjaciół,może mają szczęśliwe życie osobiste,dzieci itd.Idzcie swoją drogą ale nie potępiajcie bo tracicie wiarygodność w oczach czytelników,ja też wielu osobom mówię żeby weszły sobie na CIA jeśli chcą się dowiedziec o tym czego nie ma w mediach,ale zaczynam mieć wątpliwości,to że nie napiszecie o kimś ,o jakimś wydarzeniu,nie znaczy że go nie ma,jak ktoś zadał sobie trud by wejść na CIA to znajdzie też B-M czy inne,i trochę się zdziwi.A jak zobaczy takie kłótnie jak między pis i po to może się machnąć ręką i stwierdzic że polityka nawet w wydaniu anarchistów to jeden syf..