Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2011-07-15 14:57
W Grecji np. praktyka anarchistycznych assamblen które mają stać się zalążkiem nowego społeczeństwa. Wszystko bez biurokracji i bez tworzenia legalnych związków
Nie wiem w jakim celu o tym wspominasz. Czy ktoś gdzieś tu skrytykował takie nieformalne organizowanie się w poziome struktury? Skąd w ogóle założenie, że @syndykalizm to tylko legalne i biurokratyczne związki? Blisko mi do @syndykalizmu i z sympatią spoglądam na jakiekolwiek próby poziomego organizowania się pracowników najemnych w walce klasowej. Niezależnie od tego, czy formalizują swoją działalność czy nie.
A ten artykuł Bonnano ładnie podsumowano na libcom.org: "Bonnano mixes trade unionism, revolutionary unionism and anarcho-syndicalism all into (mostly) the same mix". Czyli ta "dogłębna krytyka" dokładnie wpisuje się we wspomniany przeze mnie schemat rozumowania ins-ów, czyli jedno wielkie ślizganie się po powierzchni zagadnienia, podlane wielkimi kwantyfikatorami. Fuck this shit.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W Grecji np. praktyka
Nie wiem w jakim celu o tym wspominasz. Czy ktoś gdzieś tu skrytykował takie nieformalne organizowanie się w poziome struktury? Skąd w ogóle założenie, że @syndykalizm to tylko legalne i biurokratyczne związki? Blisko mi do @syndykalizmu i z sympatią spoglądam na jakiekolwiek próby poziomego organizowania się pracowników najemnych w walce klasowej. Niezależnie od tego, czy formalizują swoją działalność czy nie.
A ten artykuł Bonnano ładnie podsumowano na libcom.org: "Bonnano mixes trade unionism, revolutionary unionism and anarcho-syndicalism all into (mostly) the same mix". Czyli ta "dogłębna krytyka" dokładnie wpisuje się we wspomniany przeze mnie schemat rozumowania ins-ów, czyli jedno wielkie ślizganie się po powierzchni zagadnienia, podlane wielkimi kwantyfikatorami. Fuck this shit.