Dodaj nową odpowiedź

Nie przekonuje mnie to.

Nie przekonuje mnie to. Jeśli spojrzymy na historię, okres indywidualnej "propagandy czynem" w historii anarchizmu zakończył się niczym. Dopiero postawienie na anarchizm społeczny przyczyniło się do masowego spopularyzowania ruchu w pewnych krajach (Francja, Hiszpania, USA). To nie znaczy, że całkiem zrezygnowano z nielegalnych metod działania. Ascaso i Durruti owszem rabowali banki, ale nie tak bez sensu, ale po to, by w ten sposób finansować ruch związkowy. Dokonywali też odwetów na policji, gdy ta mordowała działaczy związkowych. Było to jednak częścią znaczenie większej całości.

Swoją "działalnością historyczną", B-M stara się wpędzić ruch w ślepą uliczkę, która na kilkadziesiąt lat zamknie szanse jego rozwoju. Nie widzę powodów, by mu pomagać.

Co do naszych rzekomo "socjaldemokratycznych" metod - jakoś nie widzę, byśmy wchodzili w komisje trójstronne i porozumienia z rządem. Rzeczywistość w Polsce jest taka, że samo żądanie zapłaty za wykonaną pracę jest czymś radykalnym. Gdy to minimum zostanie osiągnięte, zażądamy więcej.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.