Dodaj nową odpowiedź

Zastanawianie się, czy

Zastanawianie się, czy opisana sytuacja miała miejsce, czy nie, wydaje mi się bezzasadne. Podobnie ocenianie, czy to dobrze, czy źle, że dysponentka tego doświadczenia zdecydowała się nie zgłaszać sprawy na policję. Ma do tego prawo i każdą jej decyzję należy uszanować, mając jednocześnie nadzieję, że tak samo (!) zostałaby uszanowana też decyzja przeciwna i że decyzja o nie zgłoszeniu sprawy na policję nie została podjęta pod presją grupy.

Zasadne wydaje mi się natomiast zadawanie sobie samej/mu i sobie nawzajem (też na gruncie grupy/środowiska/kolektywu) przy tej okazji pytań:
- jak ja zachował(a)bym się, gdyby moja dalsza lub bliższa znajoma została zgwałcona?
- czy umiał(a)bym uszanować każdą jej decyzję - niezależnie od tego, czy będzie to zgłoszenie sprawy na policję, czy podjęcie innych kroków?
- jak na taką sytuację zareagowałaby nasza grupa (czy w ogóle umiałaby zareagować? czy sprawa stałaby się tematem dyskusji - nie dociekań, co się wydarzyło i dlaczego, tylko co z tym zrobić i jak wesprzeć osobę, która tego doświadczyła?)
- a co, jeśli sprawcą nie jest (jak w tym przypadku) osoba spoza środowiska, tylko nasz dobry znajomy? Czy umiał(a)bym, umiałybyśmy/mielibyśmy zareagować, czy raczej sprawa zostałaby zamieciona pod dywan?

I pozostaje jeszcze jedno ważne pytanie - czy ja sam nigdy nie zachowałem się w sposób, który ktoś mogła uznać za przekroczenie jej granic i za przemoc seksualną?

Ot, praca domowa dla każdej/go.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.