Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2011-07-24 11:17
Zamieszczam artykuł z portalu wykop.pl:
Jestem ze Śląska i mamy tutaj dość sporo fabryk. W tym miesiącu usłyszałem od wielu znajomych pracujących w różnych z nich (głównie przemysł samochodowy) usłyszałem o dosyć ciekawej praktyce pracodawców.
Nowych pracowników przyjmuje się tylko przez pośredników i obiecuje im się przejście pod zakład po 3 miesiącach (co nie zawsze jest prawdą - sam próbuję się dostać pod zakład, niestety nie ma takiej możliwości). Dochodzi do sytuacji, w której ludzie mający nawet i po >25 lat pracują podpisując umowy co miesiąc nawet i przez 2 lata. Zatrudnieni normalnie pod firmą wcale nie mają lepiej, bo dostają umowy co 3 miesiące - w takiej sytuacji żaden bank kredytu nam nie da.
Ale to jeszcze nic, w pewnym włoskim zakładzie ludzie pracują na umowach podpisywanych co TYDZIEŃ! W tym samym zakładzie 200 osób,pracujących pod firmą, którym kończą się w tym miesiącu umowy dostało propozycję - albo przechodzisz na zatrudnienie przez pośrednika, albo się żegnamy.
Czy takie praktyki są zgodne z prawem? Co tak właściwie zyskuje pracodawca zatrudniając w ten sposób? (słyszałem o niższych kosztach zatrudnienia i o tym, że ludzie zatrudnieni na umowę o pracę tymczasową nie mogą strajkować - czy to prawda?) Czy w innych regionach Polski mają miejsce podobne praktyki?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ciekawe praktyki w dużych zakładach produkcyjnych
Zamieszczam artykuł z portalu wykop.pl:
Jestem ze Śląska i mamy tutaj dość sporo fabryk. W tym miesiącu usłyszałem od wielu znajomych pracujących w różnych z nich (głównie przemysł samochodowy) usłyszałem o dosyć ciekawej praktyce pracodawców.
Nowych pracowników przyjmuje się tylko przez pośredników i obiecuje im się przejście pod zakład po 3 miesiącach (co nie zawsze jest prawdą - sam próbuję się dostać pod zakład, niestety nie ma takiej możliwości). Dochodzi do sytuacji, w której ludzie mający nawet i po >25 lat pracują podpisując umowy co miesiąc nawet i przez 2 lata. Zatrudnieni normalnie pod firmą wcale nie mają lepiej, bo dostają umowy co 3 miesiące - w takiej sytuacji żaden bank kredytu nam nie da.
Ale to jeszcze nic, w pewnym włoskim zakładzie ludzie pracują na umowach podpisywanych co TYDZIEŃ! W tym samym zakładzie 200 osób,pracujących pod firmą, którym kończą się w tym miesiącu umowy dostało propozycję - albo przechodzisz na zatrudnienie przez pośrednika, albo się żegnamy.
Czy takie praktyki są zgodne z prawem? Co tak właściwie zyskuje pracodawca zatrudniając w ten sposób? (słyszałem o niższych kosztach zatrudnienia i o tym, że ludzie zatrudnieni na umowę o pracę tymczasową nie mogą strajkować - czy to prawda?) Czy w innych regionach Polski mają miejsce podobne praktyki?