Dodaj nową odpowiedź

pieprzenie na prawicowych stronach że koleś zrobił to co zrobił pod wpływem ostatnich wydarzeń w Norwegii (czyli np. demonstracji antyizraelskiej na tej wyspie) jest... tylko pieprzeniem. Przygotowanie takiej akcji to więcej niż kilka dni roboty. Samo przygotowanie takiej ilości materiałów wybuchowych zajmuje parę dni roboty. Jak mówią media facet skorzystał z nawozów azotowych - z tego co pamiętam z czasów gdy się interesowałem mocniej chemią da się zrobić ładunek wybuchowy przy pomocy saletry potasowej - np. proch czarny. Problem w tym że nie jest to nic mocno efektywnego, żeby zrobić duże bum potrzebowałby conajmniej kilkaset kilo, zrobienie takiej ilości musi trwać! Do tego sprawa odpowiedniego ukrycia/rozmieszczenia/transportu ładunków - facet miał to przemyślane. Myślę że zarys akcji miał w głowie od dłuższego czasu (wiadomo kiedy zamówił te 6 ton nawozów? Może coś z tego zostało? a może większość użył rzeczywiście w celu nawożenia a tylko z części zrobił bum?) i od jakiegoś czasu się do tego przygotowywał. Zauważcie że bardzo spokojnie oddał sie w ręce policji, jakby od dawna wiedział jak to się dla niego zakończy. Od człowieka który zaczął zabijać pod wpływem impulsu oczekiwałbym innych reakcji (wystaczy popatrzeć na nastolatki zabijające kolegów w szkołach USA - czy nie jest tak że u nich to często kończy się samobójstwem?)