Dodaj nową odpowiedź

Czy to wszystkie przewidywane formy dzialan? Bo wynika z tego, ze zamiast kampanii nacisku na miasto, żeby wprowadzilo dofinansowanie 100% planujecie kampanie oslabiania komunikacji miejskiej? W obu przypadkach chodzi o mozliwosc darmowych przejazdow, ale w pierwszym wariancie byloby to walczenie o rozwiazanie prospoleczne i proekologiczne, a w drugim o rozwiazanie prowadzace do albo stopniowych podwyzek (a nie kazdy, zwlaszcza wsrod osob starszych, zdecyduje sie na bojkot) albo stopniowego ograniczania przewozow na liniach deficytowych (obrzeza ubozszych dzilenic).

Mozna to oczywiscie polaczyc, ale wtedy trzeba od poczatku do konca na kazdym, ale to bez wyjatku kazdym, kroku zaznaczac/podkreslac/krzyczec/oglaszac, ze bojkot jest formą nawolywania do wprowadzenia takiego dofinansowania. Zadne tam wspominanie przy co piątej okazji, ze w niektorych miastach europejskich tak jest i nam sie to podoba. Nie nawiazywanie, tylko jasne wskazywanie "tego chcemy, a do tego czasu bojkotujemy, zebysmy byli w tych naszych checiach widocnzi".