Dodaj nową odpowiedź

Każdy powód jest dobry

Każdy powód jest dobry żeby pić. Pamiętam jak na początku lat 90' w magazynie gdzie mój ojciec pracował, często po pierwszej wypłacie newbe tak się cieszył, ze potem miał kaca przez 3 dni i nie przychodził do pracy. Gdy kierownik wypieprzał, to pił ze smutku, potem pewnie znowu znalazł pracę i pił ze szczęścia... W takim przypadku ciężko coś mieć poza długami.

Ostatnią zimę opiekowałem się trzema bezdomnymi. Codziennie termos i chleb dostawali, dałem im koce,udostępniłem prąd. Najstarszy po rozwodzie z żoną zaczął pić, potem stracił pracę. Najmłodszy uciekł z domu bo pokłócił się z ojcem. Średniemu załatwiłem pracę przy odśnieżaniu osiedla, ale po tygodniu zrezygnował. Chyba coś zarobił bo sprowadził panienkę.

Spotkały mnie utarczki z sąsiadami, którym "śmierdziało w windzie". W końcu ktoś wezwał policje i ta odwiozła ich do schroniska. Tam też długo nie zabawili, bo woleli się narąbać niż mieć ciepłe spanie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.