Dodaj nową odpowiedź

No, wiesz, niby można by

No, wiesz, niby można by było, ale w praktyce to w szkole takiej, jak ona teraz jest, byłoby to niewykonalne. Przede wszystkim podczas przebywania dziecka w szkole nauczyciele i szkoła jako taka bierze na siebie całą odpowiedzialność za dziecko. Tak więc dziecko podczas okienek musi siedzieć w świetlicy lub np. pod opieką bibliotekarki. Jeśli ktoś nie życzy sobie, by dziecko nie chodziło na religię i np. historię lub plastykę, dziecko będzie miało kilka okienek pod rząd. W tym przypadku jest przymusowo w świetlicy, a to dla jednego dziecka jest gorsze, dla innego lepsze od przymusowego przedmiotu, jednakże wiele dzieci po to chodzi do szkoły, by się integrować z innymi dziećmi... Nie wiem jak TY sobie to wyobrażasz, ale ja we współczesnej szkole - nijak. Znam też wielu rodziców, którzy chętnie by nie posłali dziecko na polski, bo nudny, na matematykę, bo trudna, na plastykę, bo to bezużyteczne, na niemiecki, bo to hitleryzm. Owszem, byłaby to ich suwerenna decyzja, że robią z dziecka analfabetę życiowego. I nie wykraczaj poza temat mówiąc o szkole, której nie ma, bo o tym to już możemy pogdybać dyskutując modele wymyślone przez ludzi, którzy na tym się znają.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.