Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Harry Angel (niezweryfikowane), Pią, 2011-09-23 12:22
nie chcę żadnej lewicy. chcę Anarchii.
oczywiście jest lewica bardziej znośna i mniej znośna.
tak jak i prawica.
ale po co mam je znosić?
ja rozumiem, że ktoś by powiedział, że jest dla niego ważne żeby się odróżnić od Crowleya, Beya, czy LaVeya, nawet od Bonnota, De Sade, nawet Nietzschego, czy Bakunina.
dlaczego?
dlatego że wtedy jest to dyskusja "w gronie anarchistów". można się zastanawiać, która filozofia życiowa, jest bardziej anarche, od innej a która mniej czysta.
ale po co się próbować różnić od komunistów, socjalistów, liberałów, czy kogo tam jeszcze, skoro nimi nie jesteśmy?
takie publikacje, zdradzają inklinacje niektórych ludzi uważających się za anarchistów, do bycia ogniwem pośrednim między Anarchizmem a powiedzmy Socjalizmem, czy Anarchizmem a Liberalizmem w innych przypadkach, zamiast do bycia bardziej Anarchistycznym od dotychczasowych Anarchistyczno Nihilistycznym Anarchizmem Antypolitycznym.
ja nie zarzucam żadnym Anarchistom że są tacy jak Stalin, Lenin, czy Trocki, czy Milton Freedman też nie. zarzucam że są lewicowi, albo prawicowi, zamiast antypolitycznie ideowi.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
a dla mnie nie jest ważne.
nie chcę żadnej lewicy. chcę Anarchii.
oczywiście jest lewica bardziej znośna i mniej znośna.
tak jak i prawica.
ale po co mam je znosić?
ja rozumiem, że ktoś by powiedział, że jest dla niego ważne żeby się odróżnić od Crowleya, Beya, czy LaVeya, nawet od Bonnota, De Sade, nawet Nietzschego, czy Bakunina.
dlaczego?
dlatego że wtedy jest to dyskusja "w gronie anarchistów". można się zastanawiać, która filozofia życiowa, jest bardziej anarche, od innej a która mniej czysta.
ale po co się próbować różnić od komunistów, socjalistów, liberałów, czy kogo tam jeszcze, skoro nimi nie jesteśmy?
takie publikacje, zdradzają inklinacje niektórych ludzi uważających się za anarchistów, do bycia ogniwem pośrednim między Anarchizmem a powiedzmy Socjalizmem, czy Anarchizmem a Liberalizmem w innych przypadkach, zamiast do bycia bardziej Anarchistycznym od dotychczasowych Anarchistyczno Nihilistycznym Anarchizmem Antypolitycznym.
ja nie zarzucam żadnym Anarchistom że są tacy jak Stalin, Lenin, czy Trocki, czy Milton Freedman też nie. zarzucam że są lewicowi, albo prawicowi, zamiast antypolitycznie ideowi.