Dodaj nową odpowiedź

Niewykluczone.W końcu fakt

Niewykluczone.W końcu fakt grania w kapeli punkowej nie jest równoznaczny z deklaracją bycia anarchistą,a nawet gdyby był,to ludzie poglądy zmieniają,różnymi drogami chadzają... Politycy też ludzie i różne artowe klimaty czuli albo czują nadal.Pamiętam taką audycję w Jazz Radio z udziałem Jana Krzysztofa Bieleckiego,tego co jako liberalny premier powiedział,że "pierwszy milion trzeba ukraść",w której wspominał o tym jak, premierem już będąc, chadzał w wolnych chwilach do jakiegoś bluesowego klubu grać na czymś tam podczas jam session...No a Bill Clinton to na saksofonie grywał,a Neron brzdąkał na lutni i poezję tworzył...Upodobania muzyczne takich ludzi nie powinny mieć jednak istotnego znaczenia.Nawet jeśli prywatnie,towarzysko są spoko,to nie znaczy,że należy im pozwalać za nas decydować o istotnych sprawach i że będą podejmować decyzje,które można zaakceptować.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.