Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Tak, pana O czytałem również. Tyle że kolega nie zrozumiał o co biega widocznie. System demokracji bezpośredniej nie zawalił się z powodu wewnętrznych sprzeczności i niedoskonałości, ale z powodu zewnętrznej agresji zbrojnej (gen. Enrique Lister atakujący za pomocą czołgów kolektywy aragońskie i siłą je rozwiązujący, mówi ci to coś?). Bolszewicy (a bardziej poprawnie staliniści) nic nie "rozpracowali", po prostu dokonali agresji i to w imieniu UWAGA obrony kapitalistycznej własności prywatnej, tak jak Franco dokonał agresji z drugiej strony. A walczyć na dwa fronty się nie dało niestety. Takie były czasy.
A pan O do końca życia wierzył w to co i ja wierzę - że stał po słusznej stronie, po stronie demokracji bezpośredniej i socjalizmu wolnościowego (Orwell był do końca życia socjalistą, co wielu prawakom jakoś umyka). Powiedział nawet później, że gdyby wiedział więcej jak przybywał do Hiszpanii to prawdopodobnie przyłączyłby się do anarchistów a nie POUM. Tak to jest jak się czyta książki po łebkach i bez zrozumienia kontekstu. Gdyby było inaczej to by nie napisał "W hołdzie Katalonii".
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Tak, pana O czytałem
Tak, pana O czytałem również. Tyle że kolega nie zrozumiał o co biega widocznie. System demokracji bezpośredniej nie zawalił się z powodu wewnętrznych sprzeczności i niedoskonałości, ale z powodu zewnętrznej agresji zbrojnej (gen. Enrique Lister atakujący za pomocą czołgów kolektywy aragońskie i siłą je rozwiązujący, mówi ci to coś?). Bolszewicy (a bardziej poprawnie staliniści) nic nie "rozpracowali", po prostu dokonali agresji i to w imieniu UWAGA obrony kapitalistycznej własności prywatnej, tak jak Franco dokonał agresji z drugiej strony. A walczyć na dwa fronty się nie dało niestety. Takie były czasy.
A pan O do końca życia wierzył w to co i ja wierzę - że stał po słusznej stronie, po stronie demokracji bezpośredniej i socjalizmu wolnościowego (Orwell był do końca życia socjalistą, co wielu prawakom jakoś umyka). Powiedział nawet później, że gdyby wiedział więcej jak przybywał do Hiszpanii to prawdopodobnie przyłączyłby się do anarchistów a nie POUM. Tak to jest jak się czyta książki po łebkach i bez zrozumienia kontekstu. Gdyby było inaczej to by nie napisał "W hołdzie Katalonii".