Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ręce po prostu opadają, kiedy słyszy się o takich ludziach. Może ten biedny, chory człowiek naprawdę nie zdaje sobie sprawy, czego chce sie podjąć? Może wtedy należałoby go uświadomić i naprawdę otoczyć opieką psychiatryczną? Nie skreślajmy człowieka, tylko dlatego, że popełnił błąd! Okażmy mu to o czym się tyle słyszy ( i właściwie TYLKO słyszy) - chrześcijańskie miłosierdzie. Wszak to dzielny i oddany sprawie obrońca naszych granic i suwerenności. Wciąż na posterunku! A przecież wróg nigdy nie śpi!
Szanowny Panie sierżancie Żebryk. Widać musi się Pan niesamowicie nudzić, by w czasie służby wymyślać podobne debilizmy. Coś się niechybnie Panu pomieszało.
Jeśli cierpi Pan na brak innych zajęć, pomiędzy ciężką, bezkompromisową służbą i obroną ojczyzny, proponuję zająć się kwestiami bardziej pożytecznymi. Oto kilka:
-"wirtualne" sztaby, którym nie podlega ani jeden żołnierz,
-rozbudowa ordynariatów polowych i finansowanie kapelanów ze skarbu państwa, podczas gdy wiele jednostek wojskowych jest likwidowanych, bądź popada w ruinę,
-zadość uczynienie ofiarom tzw fali!
-kwestia relatywizmu sądów cywilnych i wojskowych.
To tylko kilka problemów, które na szybko mi się rzuciły. Inaczej sam Pan sobie przeczy, broniąc wartości Z POZORU tylko demokratycznych!
Na marginesie:
Mi nasza dzielna armia kojarzyła się zawsze z jednym: totalnym zepsuciem! Szczęśliwie, pobierając naukę uniknąłem, "ZASZCZYTU" służenia trepom i pijanym dowódcom, którzy moje zdrowie a pewnie i życie mieliby w dupie! Na podstawie opowieści znajomych, sądzę, że nie wytrzymałbym takiej "służby". Wiem, jakim ludziom tacy, jak Pan rozdawali ostrą amunicję w czasie pacyfikacji demonstracji przed stanem wojennym. Niektórzy z nich do dziś są z tego dumni, nie zdając sobie zupełnie sprawy, przed jakim zadaniem postawiła ich armia!!!
Serdecznie pozdrawiam Panie sierżancie! I naprawdę szczerze zazdroszczę dobrego samopoczucia i dumy z własnych dokonań!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Sierżant czubek???
Ręce po prostu opadają, kiedy słyszy się o takich ludziach. Może ten biedny, chory człowiek naprawdę nie zdaje sobie sprawy, czego chce sie podjąć? Może wtedy należałoby go uświadomić i naprawdę otoczyć opieką psychiatryczną? Nie skreślajmy człowieka, tylko dlatego, że popełnił błąd! Okażmy mu to o czym się tyle słyszy ( i właściwie TYLKO słyszy) - chrześcijańskie miłosierdzie. Wszak to dzielny i oddany sprawie obrońca naszych granic i suwerenności. Wciąż na posterunku! A przecież wróg nigdy nie śpi!
Szanowny Panie sierżancie Żebryk. Widać musi się Pan niesamowicie nudzić, by w czasie służby wymyślać podobne debilizmy. Coś się niechybnie Panu pomieszało.
Jeśli cierpi Pan na brak innych zajęć, pomiędzy ciężką, bezkompromisową służbą i obroną ojczyzny, proponuję zająć się kwestiami bardziej pożytecznymi. Oto kilka:
-"wirtualne" sztaby, którym nie podlega ani jeden żołnierz,
-rozbudowa ordynariatów polowych i finansowanie kapelanów ze skarbu państwa, podczas gdy wiele jednostek wojskowych jest likwidowanych, bądź popada w ruinę,
-zadość uczynienie ofiarom tzw fali!
-kwestia relatywizmu sądów cywilnych i wojskowych.
To tylko kilka problemów, które na szybko mi się rzuciły. Inaczej sam Pan sobie przeczy, broniąc wartości Z POZORU tylko demokratycznych!
Na marginesie:
Mi nasza dzielna armia kojarzyła się zawsze z jednym: totalnym zepsuciem! Szczęśliwie, pobierając naukę uniknąłem, "ZASZCZYTU" służenia trepom i pijanym dowódcom, którzy moje zdrowie a pewnie i życie mieliby w dupie! Na podstawie opowieści znajomych, sądzę, że nie wytrzymałbym takiej "służby". Wiem, jakim ludziom tacy, jak Pan rozdawali ostrą amunicję w czasie pacyfikacji demonstracji przed stanem wojennym. Niektórzy z nich do dziś są z tego dumni, nie zdając sobie zupełnie sprawy, przed jakim zadaniem postawiła ich armia!!!
Serdecznie pozdrawiam Panie sierżancie! I naprawdę szczerze zazdroszczę dobrego samopoczucia i dumy z własnych dokonań!