Dodaj nową odpowiedź

"Czemu się nie mówi, że

"Czemu się nie mówi, że większość pracodawców robi to nielegalnie? Pracownik zawsze musi iść na kompromis. Poza tym ja nie mogę znaleźć pracy na inną umowę, niż śmieciówka od iluś tam lat. Nawet nie jest to żaden kompromis jak dla mnie, bo ja się na to nie zgodziłam, by to stało się normalne. To jest nienormalne i tyle, nie masz żadnego wyboru! Nie mam od czego się odbić, bo to jest same dno, które pochłania rzesze ludzi na całe lata."

Dziwi mnie któryś raz taka miłość do prawa wśród anarchistów.:). Legalne, nielegalne - czy to tak ważne? Ludzie pracują na czarno całkowicie, maja fajne stosunki w pracy, dobrze zarabiają. Nie musi być legalnie, aby było dobrze. A w takiej sytuacji jaka jest na rynku pracy, to chyba "dobrze" to jest bardzo wiele, prawda?
Kwestia normalności jest dla mnie kwestią nieprawdziwą. Normalność to pojęcie relatywne, nijak się mające do prawdy. Jeśli zaś normalność rozumieć jako zwyczajność, to nie masz racji - to jest absolutnie normalne. Wyzysk, nienawiść, pogarda, poniżenie innych by "być" lepszym - to jest ludzkie. I będzie bardzo długo jeszcze, nim kultura nie zmieni się na tyle, aby tylko tego nie tabuizować, ale scalić z mainstrimowym światopoglądem. Twoja niezgoda na taki stan rzeczy to właśnie bunt przeciw normalności.

Ja nie wiem na jakiej zasadzie wysnuwasz wniosek, że ona pozwala na wyzysk w innej dziedzinie. I nie wiem, dlaczego należy się należy czepiać tego, czego nie robi, zamiast tego co robi chwalić.

Czepiam się tego pojawienia się Środy w tekście, ponieważ jest to powszechne w środowisku, w którym ów feminizm powinien być wręcz w genach. I rażą mnie zagrywki, które w formie nie różnią się od zagrywek pisiorstwa czy katofaszolstwa frondziastego.

Z tymi umowami śmieciowymi, to wcale nie jest tak prosto, jak się wydaje, i jak często się tu pisze. Pracodawcy uciekają jak mogą przed kosztami prowadzenia firm, i często, gdyby nie takie wykręty, w ogóle by firmy nie było. Inna sprawa, że ci pracodawcy nie dzielą się tymi informacjami z pracownikami, i nie tłumaczą tego problemu (przeważnie, choć miałem przykład odwrotny) , ale to już jest kwestia inna, nie papierków, tylko klasy ludzi. Stąd trudno się dziwić, że ludzie żądają i protestują, bo nie jest ich obowiązkiem zajmować się restruktyryzacją firm czy rynku. Nie muszą składać na ręce władyki planów pomysłowych rozwiązań. Mimo to, jednak warto pamiętać, że ciężko jest utrzymać firmę bez oszustw i cięcia kosztów gdzie się da. Robi się z tego walka o przetrwanie, i trudno się dziwić, że ktoś podejmuje decyzję o wyzyskiwaniu innych, gdy na szali jest jego życie (a raczej jego jakość) i bliskich.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.