Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Co mają prawa pracownicze itp do tego że mi okradają przesyłki, uszkadzają albo jedna z drugą krowa odłoży na bok czy nawet schowa bo jej się nie spodobałem na poczcie? Ludzie przez tych bydlaków zostają bez pieniędzy na leki, faktury mają opóźnienia tygodniowe. Przez nieraz małpią złośliwość jakiś debili traci się czas, pieniądze i nerwy. Co ma do tego zarząd, system kapitalistyczny, w takiej sytuacji - czekam na przesyłkę, czekam, idę raz, drugi, dostaję opóźnione awizo, idę po przesyłkę, przesyłki nie ma. A ja mam awizo i nawet od nadającego numer nadania. Skąd więc awizo jak przesyłki nie ma? Nie ma, tajemnica, babsko jeszcze na mnie rozwiera pysk. Reklamacja nic nie da, facet potwierdza że nadał, pani kierownik nie ma, bydzie jutro. Idę więc jutro do pani kierownik, i po karczemnej awanturze przesyłka o wartości prawie tysiąca złotych, delikatna znajduje się w jakiejś graciarni, gdzie leży kopa przesyłek i kapie na nie woda. Jakbym nie zasugerował, że niedługo nie będzie szyb na tej poczcie, to pani kierownik po zwyzywaniu mnie od "takich co nie wiadomo co by chcieli za pare złotych" (tu uwaga - polska poczta jest najdroższą w EU), się uspokoiła znacznie, i poszukała - osobiście.
To jest cała sfera służby publicznej, która leży. Np trzęsie mnie jak ktoś broni służby zdrowia, np. pielęgniarek, i mówi jak mało zarabiają. Jeszcze mi się nie zdarzyło aby ktoś z mojej rodziny leżał w szpitalu i nie trzeba było dać te 50 dyszek na dzień dobry. Nie daj - to basenu w sali przez cały dzień nie wymienią, albo nie będą reagować na guzik przy łóżku. Nie jest to kwestia praw przedsiębiorców, jak ironizujesz, ale gatunku ludzi, którzy są tu zatrudniani. To jest tak jak ze schroniskami, tam to widać wyraźnie, że jak się zatrudnia recydywistów i bezdomnych, a nie ludzi najlepiej z wykształceniem i wrażliwych ku temu, to sie kończy jak w schroniskach.
Wracając do usług pocztowych, to konkurencja szału również nie robi - InPost priorytet potrafi dwa tygodnie trzymać.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Co mają prawa pracownicze
Co mają prawa pracownicze itp do tego że mi okradają przesyłki, uszkadzają albo jedna z drugą krowa odłoży na bok czy nawet schowa bo jej się nie spodobałem na poczcie? Ludzie przez tych bydlaków zostają bez pieniędzy na leki, faktury mają opóźnienia tygodniowe. Przez nieraz małpią złośliwość jakiś debili traci się czas, pieniądze i nerwy. Co ma do tego zarząd, system kapitalistyczny, w takiej sytuacji - czekam na przesyłkę, czekam, idę raz, drugi, dostaję opóźnione awizo, idę po przesyłkę, przesyłki nie ma. A ja mam awizo i nawet od nadającego numer nadania. Skąd więc awizo jak przesyłki nie ma? Nie ma, tajemnica, babsko jeszcze na mnie rozwiera pysk. Reklamacja nic nie da, facet potwierdza że nadał, pani kierownik nie ma, bydzie jutro. Idę więc jutro do pani kierownik, i po karczemnej awanturze przesyłka o wartości prawie tysiąca złotych, delikatna znajduje się w jakiejś graciarni, gdzie leży kopa przesyłek i kapie na nie woda. Jakbym nie zasugerował, że niedługo nie będzie szyb na tej poczcie, to pani kierownik po zwyzywaniu mnie od "takich co nie wiadomo co by chcieli za pare złotych" (tu uwaga - polska poczta jest najdroższą w EU), się uspokoiła znacznie, i poszukała - osobiście.
To jest cała sfera służby publicznej, która leży. Np trzęsie mnie jak ktoś broni służby zdrowia, np. pielęgniarek, i mówi jak mało zarabiają. Jeszcze mi się nie zdarzyło aby ktoś z mojej rodziny leżał w szpitalu i nie trzeba było dać te 50 dyszek na dzień dobry. Nie daj - to basenu w sali przez cały dzień nie wymienią, albo nie będą reagować na guzik przy łóżku. Nie jest to kwestia praw przedsiębiorców, jak ironizujesz, ale gatunku ludzi, którzy są tu zatrudniani. To jest tak jak ze schroniskami, tam to widać wyraźnie, że jak się zatrudnia recydywistów i bezdomnych, a nie ludzi najlepiej z wykształceniem i wrażliwych ku temu, to sie kończy jak w schroniskach.
Wracając do usług pocztowych, to konkurencja szału również nie robi - InPost priorytet potrafi dwa tygodnie trzymać.