Dodaj nową odpowiedź

Masz na to dowody, czy tylko tak sobie ględzisz?
Widziałam kto ma w dupie innych ludzi pracy, a kto nie i trudno tu powiedzieć jednoznacznie czy to pracownicy przemysłu, górnicy, kasjerki, kelnerki, dostawcy pizzy, informatycy, robotnicy budowlani czy prostytutki. Z jednej strony nauczono nas tworzyć kategorie ludzi na podstawie tego, co robią i tak ich traktować - lepiej lub gorzej. Spotkałam w swoim życiu sprzątaczki wkurwiające się na ekspedientkę, że jest za wolna i emerytów narzekających na młodych, że zbyt lekką pracę mają i że robić im się nie chce. Widziałam też zachowanie różnych grup społecznych wobec sprzątaczek i kasjerek, a nawet nauczycieli. Trudno wyróżnić tu jakąś jedną klasę ludzi...
Pokazano nam, że nie warto być solidarnym i że dbanie tylko o własny interes się opłaca, bo inaczej... (i tu pojawia się kij). A nawet dbanie o własny interes rzadko jest dobre.
Pod tym względem państwo nas wychowuje równościowo.
Zadaniem anarchistów jest przezwyciężać ten problem i walczyć o to, o co walczą, mimo tych problemów.

Przepraszam za patos. Tak jakoś wyszło.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman