Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2011-11-07 16:33
przede wszystkim patriotą a nie patriotom, a po drugie czy na pewno?
Również i u Abramowskiego odnajdujemy elementy retoryki antypatriotycznej i internacjonalistycznej. Bowiem, jak to słusznie zauważył Zbigniew Krawczyk, Abramowski wraz z rezygnacją z czynnej działalności w PPS zaniechał całkowicie rozpatrywania spraw społecznych w kategoriach interesu narodowego, niepodległości narodowej, czy ojczyzny. W swej teorii socjalizmu bezpaństwowego akcentował przede wszystkim międzynarodowy sens głoszonej przez siebie ideologii. Głoszony przez niego model nowych stosunków społeczno-politycznych był opracowany nie dla konkretnego narodu czy w patriotycznym kontekście odzyskania przez Polskę niepodległości, lecz była to propozycja skierowana do wszystkich ludzi na świecie spragnionych prawdziwej wolności. Była to zatem teoria konsekwentnie internacjonalistyczna. Dlatego też zalecał wykorzenienie instynktów nienawiści plemiennej, a w każdym robotniku bez wyjątku na religię i narodowość należy widzieć towarzysza. Bowiem to w interesie kapitalistów i rządów jest owa nienawiść i by przerwać ten państwowo-burżuazyjny spisek przeciw masom pracującym zalecał międzynarodową solidarność robotników. Dobrym przykładem na słuszność takiego osądu wydaje się być treść "Rewolucji robotniczej", gdzie wyraźnie odcina się on od patriotów, pisząc iż "partia robotnicza nie może mieć nic wspólnego z tymi "patriotami", co pod słowem "ojczyzna", rozumiejąc swój własny interes, pragną pogodzić robotników z fabrykantami, a na miejsce walki klasowej i sprawy robotniczej chcą postawić walkę plemienną i sprawę narodową, to znaczy chcą tego, żeby robotnicy razem z kapitalistami, jako jeden naród polski walczyli z niemieckim i rosyjskim narodem... Nie powinniśmy dać się złapać na te plewy. Dla nas robotnicy niemieccy i rosyjscy tak samo jak robotnicy wszystkich krajów są braćmi, a polscy kapitaliści - wrogami. Na dnie sprawy narodowej leży zawsze interes kapitalistów. Jedności narodowej nie może być tam, gdzie jest wyzysk; gdzie jedni duszą drugich, tam nie może być braterstwa". Podobnie wypowiada się na ten temat Max Stirner, gdzie rolę kapitalistów przejmuje naród. Pisze on iż każdemu narodowi chodzi tylko o zabezpieczenie własnej egzystencji, toteż żąda od każdego "patriotycznej ofiary", przy tym każdy z osobna jest mu obojętny, jest Niczym. Dodaje że Naród może być wolny jedynie kosztem wolności jednostki, a im wolniejszy naród, tym większym niewolnikiem jest jednostka. Podobną myśl odnajdujemy także u Tołstoja, który twierdzi, że dopóki ludzie będą się czuć obywatelami poszczególnych państw, nie zaś braćmi, dopóty nie będzie między nimi pokoju. Abramowski wychodząc z podobnego założenia postuluje w programie "Organizacji Kultury Polskiej" systematyczne niszczenie państwa carskiego poprzez bojkot oraz tworzenie nowego społeczeństwa polskiego, społeczeństwa wolnych stowarzyszeń opartych na zasadach demokracji i kooperacji. Pisze dalej, iż nawet po wywalczeniu niepodległości narodowej, działalność organizacji nie powinna ulec zanikowi. Powinna ona ciągle walczyć z biurokratycznymi siłami państwowymi, dążąc do zrealizowania typu człowieka wyzwolonego. Widzimy zatem, iż Abramowski rzeczywiście wyzbył się w walce z państwem pojęć takich jak: naród, ojczyzna, niepodległość. Poszedł on dalej twierdząc, iż walka powinna trwać dalej, nawet z odrodzonymi władzami państwa polskiego, gdyż każde państwo jest przeszkodą na drodze do osiągnięcia idealnego człowieka wyzwolonego. Pisząc zaś o kwestii "niepodległości narodowej" stwierdzał, iż wolność polityczna jest w takim rozumieniu wolnością narodu, a nie człowieka i kwestie więzów policyjnych czy ekonomicznych odsuwa na dalszy plan. Promując zaś internacjonalizm bezwzględnie potępia szowinizm, instynkty nienawiści plemiennej, czy religijnej, a w każdym robotniku nakazuje widzieć towarzysza, bez względu na jego religię czy narodowość. Stwierdza przy tym, iż w rozbudzeniu instynktów szowinizmu i nienawiści mają wyłącznie interes rządy, burżuazja i kapitaliści. Bowiem podzielonymi i skłóconymi robotnikami łatwiej jest rządzić. Wskazuje przy tym, iż jedynie międzynarodowa solidarność robotników może zbawić świat. Podobną myśl znajdujemy u Bakunina, który stwierdza iż w patriotyzmie miały, mają i mieć będą interes tylko klasy rządzące, uprzywilejowane, grabiące masy ludowe i czerpiące z nich zyski. Do takich "filarów patriotyzmu" zalicza więc państwo, Kościół i burżuazję.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
przede wszystkim patriotą a
przede wszystkim patriotą a nie patriotom, a po drugie czy na pewno?
Również i u Abramowskiego odnajdujemy elementy retoryki antypatriotycznej i internacjonalistycznej. Bowiem, jak to słusznie zauważył Zbigniew Krawczyk, Abramowski wraz z rezygnacją z czynnej działalności w PPS zaniechał całkowicie rozpatrywania spraw społecznych w kategoriach interesu narodowego, niepodległości narodowej, czy ojczyzny. W swej teorii socjalizmu bezpaństwowego akcentował przede wszystkim międzynarodowy sens głoszonej przez siebie ideologii. Głoszony przez niego model nowych stosunków społeczno-politycznych był opracowany nie dla konkretnego narodu czy w patriotycznym kontekście odzyskania przez Polskę niepodległości, lecz była to propozycja skierowana do wszystkich ludzi na świecie spragnionych prawdziwej wolności. Była to zatem teoria konsekwentnie internacjonalistyczna. Dlatego też zalecał wykorzenienie instynktów nienawiści plemiennej, a w każdym robotniku bez wyjątku na religię i narodowość należy widzieć towarzysza. Bowiem to w interesie kapitalistów i rządów jest owa nienawiść i by przerwać ten państwowo-burżuazyjny spisek przeciw masom pracującym zalecał międzynarodową solidarność robotników. Dobrym przykładem na słuszność takiego osądu wydaje się być treść "Rewolucji robotniczej", gdzie wyraźnie odcina się on od patriotów, pisząc iż "partia robotnicza nie może mieć nic wspólnego z tymi "patriotami", co pod słowem "ojczyzna", rozumiejąc swój własny interes, pragną pogodzić robotników z fabrykantami, a na miejsce walki klasowej i sprawy robotniczej chcą postawić walkę plemienną i sprawę narodową, to znaczy chcą tego, żeby robotnicy razem z kapitalistami, jako jeden naród polski walczyli z niemieckim i rosyjskim narodem... Nie powinniśmy dać się złapać na te plewy. Dla nas robotnicy niemieccy i rosyjscy tak samo jak robotnicy wszystkich krajów są braćmi, a polscy kapitaliści - wrogami. Na dnie sprawy narodowej leży zawsze interes kapitalistów. Jedności narodowej nie może być tam, gdzie jest wyzysk; gdzie jedni duszą drugich, tam nie może być braterstwa". Podobnie wypowiada się na ten temat Max Stirner, gdzie rolę kapitalistów przejmuje naród. Pisze on iż każdemu narodowi chodzi tylko o zabezpieczenie własnej egzystencji, toteż żąda od każdego "patriotycznej ofiary", przy tym każdy z osobna jest mu obojętny, jest Niczym. Dodaje że Naród może być wolny jedynie kosztem wolności jednostki, a im wolniejszy naród, tym większym niewolnikiem jest jednostka. Podobną myśl odnajdujemy także u Tołstoja, który twierdzi, że dopóki ludzie będą się czuć obywatelami poszczególnych państw, nie zaś braćmi, dopóty nie będzie między nimi pokoju. Abramowski wychodząc z podobnego założenia postuluje w programie "Organizacji Kultury Polskiej" systematyczne niszczenie państwa carskiego poprzez bojkot oraz tworzenie nowego społeczeństwa polskiego, społeczeństwa wolnych stowarzyszeń opartych na zasadach demokracji i kooperacji. Pisze dalej, iż nawet po wywalczeniu niepodległości narodowej, działalność organizacji nie powinna ulec zanikowi. Powinna ona ciągle walczyć z biurokratycznymi siłami państwowymi, dążąc do zrealizowania typu człowieka wyzwolonego. Widzimy zatem, iż Abramowski rzeczywiście wyzbył się w walce z państwem pojęć takich jak: naród, ojczyzna, niepodległość. Poszedł on dalej twierdząc, iż walka powinna trwać dalej, nawet z odrodzonymi władzami państwa polskiego, gdyż każde państwo jest przeszkodą na drodze do osiągnięcia idealnego człowieka wyzwolonego. Pisząc zaś o kwestii "niepodległości narodowej" stwierdzał, iż wolność polityczna jest w takim rozumieniu wolnością narodu, a nie człowieka i kwestie więzów policyjnych czy ekonomicznych odsuwa na dalszy plan. Promując zaś internacjonalizm bezwzględnie potępia szowinizm, instynkty nienawiści plemiennej, czy religijnej, a w każdym robotniku nakazuje widzieć towarzysza, bez względu na jego religię czy narodowość. Stwierdza przy tym, iż w rozbudzeniu instynktów szowinizmu i nienawiści mają wyłącznie interes rządy, burżuazja i kapitaliści. Bowiem podzielonymi i skłóconymi robotnikami łatwiej jest rządzić. Wskazuje przy tym, iż jedynie międzynarodowa solidarność robotników może zbawić świat. Podobną myśl znajdujemy u Bakunina, który stwierdza iż w patriotyzmie miały, mają i mieć będą interes tylko klasy rządzące, uprzywilejowane, grabiące masy ludowe i czerpiące z nich zyski. Do takich "filarów patriotyzmu" zalicza więc państwo, Kościół i burżuazję.
http://klasycy.republika.pl/abramowski/arty_urb4.htm