Dodaj nową odpowiedź

Wiesław Godzic skrytykował

Wiesław Godzic skrytykował z punktu widzenia profesjonalisty i naukowca w temacie mediów polskie dziennnikarstwo. Z jego wypowiedzi wynika, że jest najzwyczajniej w świecie słabe. Dominuje interpretacja, a nie rzetelne dziennikarstwo.

Brak wiedzy na temat tzw ulicy jest powalające. Niby piszą arcyzglębiające temat teksty, opatrzone fotografiami i danymi. Szczególnie ostatnio. Niby informują, podają nazwy, pojawiają się blek bloki i antify. To jest nowość niby dla czytelników, normalsów. Ale przecież ja też powinienem się czegoś dowiadywać z tych łamów, a częściej albo się śmieję, albo wściekam na ich nieudolność. To już pisarczykowie z PRLu i pierwszej połowy lat 90 tych lepiej pisali, wchodząc w tzw subkultury i ich antagonizmy.

Po prawej skiny i kibole. A wszystko to robota PIS, jakby młodzież i ludzie żyjący tu i teraz spijali każde słowo z ust polityków, i na ich wpływ byli tak podatni. Żadnej głębszej analizy. Nic z historii ruchu skins, właściwie żadnej refleksji, że tak tych debili się nie powinno nazywać. Antifa to organizacja przybyła do nas z zachodu, niczym prąd ideowy czy polityczny. Zwarta, w czarnym umundurowaniu. Nic o tym, że tak naprawdę to grupy samoobrony, które powstają by się bronić. Nic o rodowodzie punkowym, o uczestnictwie różnych ludzi, od hip hopowców i metali po studentów o innym kolorze skóry. I lewactwo, wszystko to lewactwo. A tamci - narodowcy i radykalna prawica, nie prawaki. Nic o anarchosyndykalistach, anarchistach, hardcore punkach i crustach, skinheadach lewicowych, sharpach, w końcu ludziach o poglądach nawet prawicowych, chcących atakować faszystów. Robi się temu wszystkiemu jakąś mordę, fasadę, z jednej strony nie rozumiejąc kompletnie, o co biega - cóż to za dziennikarstwo, skoro od lat mnożą się kolejne chociażby sklepy dla faszoli i kiboli, są fora, nie tylko ten bladź end odor. Tylko takie nikłe wnioski? Zdziwinie że anarchizm w Polsce istnieje, bo dotąd nikt nie traktował niemal tego zjawiska jako ruchu politycznego i ideowego? Robi się mordę, ale także wykorzystuje do walki politycznej, w które nasze polskie dziennikarstwo jest głęboko zaangażowane. Jebać pisarczyków. Są dwa wyjścia - albo podejmuje się tę grę, i w takim razie należy nacisk stały wywierać, budować kontakty i wpływy, a także zastraszać, pisać sprostowania, oświadczenia, wpychać się tam by zabierać głos - albo odciąć się, i robić swoje, jednocześnie cały czas reorganizując i wzmacniając, by potem nie było takich rzeczy, że bandyci hulają ubrani na czarno (zwycięzców się nie krytykuje, oni krytykują).

Ja jestem nie tyle oburzony, co zniesmaczony i zrezygnowany polskimi pismakami. Nie tylko mnie wkurwia ich gra i niedołęctwo, ale też bezsilność i zagubienie, np Blumsztajna i innych piszących jakieś bzdury nie mających pojęcia, co się tam dzieje na ulicy. Swoją drogą, niektórzy publicyści i dziennikarze opiniotwórczy, niech będzie owa Szczuka, to nawet jak tam są, to i tak niewiele kumają, apelując o niestosowanie przemocy w obliczu ataku naziolstwa. Czy oni są normalni?

Generalnie uważam że słabo. Przegrana.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.