Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
"A co jeśli konsekwencje poniosą pracownicy? To nie ma sensu"
Teoretycznie można tak sabotować KAŻDE działanie. Inna sprawa, że obciążanie pracowników stratami z kradzieży jest megaskurwysyństwem, które powinno spotkać się z ostrym sprzeciwem (być może ze strony tych samych ludzi, którzy rozkradli artykuły ze sklepu - tak mi się marzy).
A prawicowe, uczciwe oszołomy znów kompletnie nie rozumieją o co chodzi, więc:
a) to jest kradzież.
b) popieram takie działania.
c) niewiele obchodzi mnie, że tatuś wychowywał was według przykazania, że każda kradzież jest zła
d) porównywanie ulicznej kradzieży do tego, co robił Stalin z Ukrainą jest tak durne, że chyba tylko prawicowy oszołom (ale już taki kompletny, niemożliwy do odratowania) może to uznać za uprawnioną analogię
e) system o nazwie "państwowy kapitalizm" (takiego określenia użył Yak) nie wyklucza istnienia kołochozów i innych pierdółek; mało tego - może zakładać gospodarkę planową (zresztą zakłada); i oho!, nadal to będzie kapitalizm!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"A co jeśli konsekwencje
"A co jeśli konsekwencje poniosą pracownicy? To nie ma sensu"
Teoretycznie można tak sabotować KAŻDE działanie. Inna sprawa, że obciążanie pracowników stratami z kradzieży jest megaskurwysyństwem, które powinno spotkać się z ostrym sprzeciwem (być może ze strony tych samych ludzi, którzy rozkradli artykuły ze sklepu - tak mi się marzy).
A prawicowe, uczciwe oszołomy znów kompletnie nie rozumieją o co chodzi, więc:
a) to jest kradzież.
b) popieram takie działania.
c) niewiele obchodzi mnie, że tatuś wychowywał was według przykazania, że każda kradzież jest zła
d) porównywanie ulicznej kradzieży do tego, co robił Stalin z Ukrainą jest tak durne, że chyba tylko prawicowy oszołom (ale już taki kompletny, niemożliwy do odratowania) może to uznać za uprawnioną analogię
e) system o nazwie "państwowy kapitalizm" (takiego określenia użył Yak) nie wyklucza istnienia kołochozów i innych pierdółek; mało tego - może zakładać gospodarkę planową (zresztą zakłada); i oho!, nadal to będzie kapitalizm!