Dodaj nową odpowiedź

Nie napinaj się tak. Wiem

Nie napinaj się tak. Wiem jak trudne są warunki pracy w sweatshopach i jak traktowane są "prawa pracownicze" w wielu częściach świata. Nie jestem ignorantką, co starasz się mi zarzucić. Generalnie traktujesz mnie jak ostatnie gówno, a wypowiadam się jako nie tylko anarchistka, ale kobieta żyjąca w tym zasranym kraju. Jeśli tak samo potraktujesz kogoś, kto wysunie podobną argumentację, to twoje idee w takim razie trafiają na ścianę, bo nie potrafisz ich obronić. Ileż można pierdolić o "wyborze"? Kiedyś też tak myślałam, ale zauważyłam, że w większości sytuacji życiowych człowiek jest postawiony przed pseudowyborami - czy np. pracować za 6 zł czy za 7, czy pracować w fabryce czy w barze, czy kupić elegancką koszulkę na rozmowę o pracę czy to olać, bo może jednak się nie przyda, a człowiek przynajmniej zje sobie porządny obiad przez tydzień. Każdy z tych pseudowyborów to rzeczywistość, a nie bujanie w obłokach. Nie jestem antyekologiczna czy antywegańska, ale tak ortodoksyjnym pojęciem tychże bez ujęcia systemowego sami sobie szkodzicie. Chcecie trafiać do zwykłych ludzi czy tylko do hipsterów? Znam ludzi, którzy są mało zamożni i kupują sobie kawę w sklepie fair trade. Tylko kawę, bo ciuchów, okularów leczniczych, leków czy butów nie kupują na tej samej zasadzie (ile by im zostało z 1200 zł?). Jakoś zdają sobie sprawę z przyczyn, dla których ich nie stać na to i na tamto. Są tak samo mądro-głupi jak ja, małomiasteczkowi i chujowo usytuowani. Może dlatego nie kumam szlacheckiego eko-weganizmu.
Kwękałą to może i jestem (bardziej Wkurwioną Niebezpieczną Anarchistką), ale przerabiam wszystko to w czyny. Oprócz akcji symbolicznych przydałyby się radykalne akcje na rzecz społeczeństwa. Myślę globalnie, solidaryzuję się z pracownikami całego świata, ale także bezrobotnymi i ludźmi żyjącymi w ubóstwie. Nie możesz mówić, że w Polsce ludzie mają wybór, a w Indiach nie mają. Skąd takie porównanie? Jakiś megabiznesmen w Indiach ma o wiele większy wybór w życiu, niż np. ja, a młoda wiejska kobieta w tym samym kraju ma go ode mnie pewnie o wiele mniej. Bieda nie rozkłada się tylko na zasadzie I, II, III świat, ale także na płaszczyźnie istniejącej mniej lub bardziej w każdym państwie - różnic materialnych, czyli fakt, że kogoś stać na takie a takie auto, a innego nie stać na rower (prawdziwy a nie "tekturowy" jak te komunijne).

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.