Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Kapitalizm został narzucony 200 lat temu, neoliberalizm ma 40 lat.
Wiele rzeczy można dostać za darmo, "mechanizmy przyrody" nie mają z tym nic wspólnego :)
Nie wiem po co dalej upierasz się przy tej bezsensownej tezie o "wygrywaniu silniejszego". Na pewno nie jest żadna naukowa teza związana z ewolucją, bo teoria ewolucji mówi o doborze naturalnym w którym "wygrywa" najlepiej przystosowany. W zasadzie w ogóle nie mówi o takiej walce. To że próbujesz się tu ratować dodając tezę o tym że nie zawsze i o jakiejś "świadomie podjętej walce" o której wczesniej nie było mowy nic nie zmienia. Z naukowego punktu widzenia to bezsensowna teza, a u zwierząt częstszym sposobem na wygraną jest akurat unikanie takiej walki czyli ucieczka.
To stwierdzenie o przypadku albo poparciu z zewnątrz jest bez sensu...
Dam ci jeszcze jeden przykład tamten był pozytywny dla ludzi w tym sensie że bez tamtej wygranej słabszych nie byłoby nas. Tym razem będzie negatywny (ale dosyć częsty) kiedy w konkurencji wygrywa słabszy (w tym przypadku jest to słabośc psychiczna a nie fizyczna), u ludzi i z kapitalizmu. Masz dwóch dziennikarzy, jeden jest silny psychicznie, jest inteligentny i broni swoich racji, stara się być rzetelny i obiektywny. Drugi jest słabym psychicznie tchórzem bez kręgosłupa, który płaszczy się i zawsze robi co mu każą. "Wygrana w konkurencji" to w tym przypadku zrobienie kariery i wygra ten słabszy, który dostosowuje się, ponieważ kapitalizm i w ogóle każda hierarchia preferuje takie cechy. W kapitalizmie zdarza się to często i jest to jeden z powodów, że to zły system - preferuje niewłaściwe cechy, niezależnie czy wygrywa słabszy czy silniejszy.
Zastanawianie się nad kapitalizmem w taki sposób jak to robisz jest absurdalne, anarchiści nie są w ogóle dopuszczani do żadnych publicznych debat więc nie wiem gdzie to zauważasz. To jest naiwne jeśli wydaje ci się że poparcie dla kapitalizmu wynika z tego że ludzie mają takie "cechy osobowościowe" a nie z propagandy we wszystkich mediach 24/7/365. Cała machina propagandowa tłucze ludziom do głów że kapitalizm to najlepszy system i konkurencja przynosi najlepsze wyniki, tak samo jak z drugiej strony robi to z państwem. Ale masz rację, że z racjonalnymi argumentami nie ma to nic wspólnego. Oczywiście jest jakaś część ludzi która nie jest w stanie funkcjonować w grupie, ale raczej niewielka.
Nie istnieje żadna potrzeba konkurencji (na pewno nie w sensie ekonomicznym) i nie ma czegoś takiego jak chęć wyzyskiwania. Nie wydaje mi się żeby ktoś odczuwał jakąś chęć posiadania własności kapitalistycznej. Z tych twoich uwag wynika że mylisz kapitalizm z konkurencją, a "własność kapitalistyczną" z własnością w ogóle (np osobistą). W wyzysk zmienia się to oczywiście wtedy gdy zatrudnia się innych do pracy i czerpie z ich pracy zyski.
Kapitalizm jest znacznie większą przeszkodą dla indywidualnego potencjału i to nie tylko jednostek "wybitnych" ale dla wszystkich, bo pracując dla kogoś robisz co szef każe, gdzie tu miejsce na jakąś inicjatywę indywidualną? Jest to autorytarny system. A w kolektywach jest miejsce na indywidualną inicjatywę ponieważ nie są autorytarne
Nie wiem co masz na myśli mówiąc o "naturze społecznej", władza taka jaką znamy rozwinęła się historycznie. Nie jest co prawda wymysłem burzujów, ale wymysłem nieco wcześniejszym. Jeśli chodzi ci o państwo, to nie jest ono potrzebne.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Kapitalizm został narzucony
Kapitalizm został narzucony 200 lat temu, neoliberalizm ma 40 lat.
Wiele rzeczy można dostać za darmo, "mechanizmy przyrody" nie mają z tym nic wspólnego :)
Nie wiem po co dalej upierasz się przy tej bezsensownej tezie o "wygrywaniu silniejszego". Na pewno nie jest żadna naukowa teza związana z ewolucją, bo teoria ewolucji mówi o doborze naturalnym w którym "wygrywa" najlepiej przystosowany. W zasadzie w ogóle nie mówi o takiej walce. To że próbujesz się tu ratować dodając tezę o tym że nie zawsze i o jakiejś "świadomie podjętej walce" o której wczesniej nie było mowy nic nie zmienia. Z naukowego punktu widzenia to bezsensowna teza, a u zwierząt częstszym sposobem na wygraną jest akurat unikanie takiej walki czyli ucieczka.
To stwierdzenie o przypadku albo poparciu z zewnątrz jest bez sensu...
Dam ci jeszcze jeden przykład tamten był pozytywny dla ludzi w tym sensie że bez tamtej wygranej słabszych nie byłoby nas. Tym razem będzie negatywny (ale dosyć częsty) kiedy w konkurencji wygrywa słabszy (w tym przypadku jest to słabośc psychiczna a nie fizyczna), u ludzi i z kapitalizmu. Masz dwóch dziennikarzy, jeden jest silny psychicznie, jest inteligentny i broni swoich racji, stara się być rzetelny i obiektywny. Drugi jest słabym psychicznie tchórzem bez kręgosłupa, który płaszczy się i zawsze robi co mu każą. "Wygrana w konkurencji" to w tym przypadku zrobienie kariery i wygra ten słabszy, który dostosowuje się, ponieważ kapitalizm i w ogóle każda hierarchia preferuje takie cechy. W kapitalizmie zdarza się to często i jest to jeden z powodów, że to zły system - preferuje niewłaściwe cechy, niezależnie czy wygrywa słabszy czy silniejszy.
Zastanawianie się nad kapitalizmem w taki sposób jak to robisz jest absurdalne, anarchiści nie są w ogóle dopuszczani do żadnych publicznych debat więc nie wiem gdzie to zauważasz. To jest naiwne jeśli wydaje ci się że poparcie dla kapitalizmu wynika z tego że ludzie mają takie "cechy osobowościowe" a nie z propagandy we wszystkich mediach 24/7/365. Cała machina propagandowa tłucze ludziom do głów że kapitalizm to najlepszy system i konkurencja przynosi najlepsze wyniki, tak samo jak z drugiej strony robi to z państwem. Ale masz rację, że z racjonalnymi argumentami nie ma to nic wspólnego. Oczywiście jest jakaś część ludzi która nie jest w stanie funkcjonować w grupie, ale raczej niewielka.
Nie istnieje żadna potrzeba konkurencji (na pewno nie w sensie ekonomicznym) i nie ma czegoś takiego jak chęć wyzyskiwania. Nie wydaje mi się żeby ktoś odczuwał jakąś chęć posiadania własności kapitalistycznej. Z tych twoich uwag wynika że mylisz kapitalizm z konkurencją, a "własność kapitalistyczną" z własnością w ogóle (np osobistą). W wyzysk zmienia się to oczywiście wtedy gdy zatrudnia się innych do pracy i czerpie z ich pracy zyski.
Kapitalizm jest znacznie większą przeszkodą dla indywidualnego potencjału i to nie tylko jednostek "wybitnych" ale dla wszystkich, bo pracując dla kogoś robisz co szef każe, gdzie tu miejsce na jakąś inicjatywę indywidualną? Jest to autorytarny system. A w kolektywach jest miejsce na indywidualną inicjatywę ponieważ nie są autorytarne
Nie wiem co masz na myśli mówiąc o "naturze społecznej", władza taka jaką znamy rozwinęła się historycznie. Nie jest co prawda wymysłem burzujów, ale wymysłem nieco wcześniejszym. Jeśli chodzi ci o państwo, to nie jest ono potrzebne.