Dodaj nową odpowiedź

Pewnie te straszne puncury

Pewnie te straszne puncury użyły miłości i zrozumienia ;)

Prawda jest taka, że dzieci stają się naziolami, by uciec przed poczuciem że są słabi, bezwartościowi i nie szanowani przez nikogo. W grupie mogą uciec od tych uczuć, dopóki będzie ktoś słabszy, wobec kogo oni będą mogli się czuć silniejsi. Gdy tylko natrafią na opór, uciekną, bo nadal wewnątrz pozostają słabi i tchórzliwi.

Aby kogoś skutecznie wyleczyć z nazizmu, trzeba sprawić żeby poczuł, że właśnie DLATEGO ŻE JEST NAZISTĄ jest słaby, bezwartościowy i nie szanowany. Metoda jaką się zastosuje nie ma znaczenia, nie można jednak przeceniać środków intelektualnych. Nie wystarczy nadajnik - musi być odbiornik po drugiej stronie. Jeśli ktoś jest wyposażony tylko w podstawowe emocje na poziomie psów, to na tym poziomie trzeba nadawać.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.