Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
że się mylisz, tworzenie spółdzielni jest jak najbardziej narzędziem walki, tylko trzeba sprecyzowac o jaką spółdzielnie anarchistom może chodzić:
spółdzielnie, której wszyscy członkowie posiadają równy status i możliwości podejmowania decyzji w sprawach dot. spółdzielni, spółdzielnia nie korzysta z pracy najemnej, odpowiedni status spółdzielczy gwarantujący wybieralność stanowisk przez zgromadzenie ogólne członków spółdzielni na czas ograniczony, pełna odwoływalność delegatów.
Jeden z teoretyków spółdzielczości - Jan Wolski pisał o spółdzielniach pracy:
Kooperatywy pracy - to dobrowolne zespoły pracownicze, które funkcjonują w ramach wolnej organizacji i w warunkach zespołowej pracy. Dopiero wtedy mogą zachodzić wśród uczestników tych kooperatyw głębokie procesy wychowawcze, zmieniające amoralny dawniej stosunek najmity do wykonywanych przez niego czynności w aktywny i moralny stosunek wolnego wytwórcy, czującego moralną odpowiedzialność za pracę kooperatywy
(J. Wolski, "Zbiór materiałów do nauki o spółdzielczości pracy")
Wynikają z tego 2 rzeczy: po pierwsze z definicji takie spółdzielnie są całkowitym zaprzeczeniem spółdzielni które wymieniłeś. To tak jaby mówić o fabrykach Toyoty, które wprowadziły horyzontalny system zarządzania, że są samorządem pracowniczym, albo że w ZSRR był socjalizm. Kapitalistyczne konglomeraty, są spółdzielniami tylko z nazwy, stosują prace najemną i hierarchiczny model zarządzania, która są zaprzeczeniem idei kooperacji.
Po drugie, różnica pomiędzy zakładem przejętym przez pracowników a spółdzielnią pracy jest tylko w postaci kapitału stałego. Spółdzielcy muszą sami wnieść wklad, tam go zdobywają (choć jak bywało w Argentynie, pracodawcy oddawali go bez walki). Ale to nie jest istotą, istotą jest zorganizowanie miejsca pracy w oparciu o pełną samorządność pracowniczą - i tu jest najważniejszy punkt wspólny.
Dodać można, że spółdzielnie są jak najbradziej narzędziem walki, bo samorządne kooperatywy muszą tak samo zmagać się z systemem kapitalistycznym jak i wyzyskiwany pracownik najemny. Działając w prawdziwej kooperatywie, wcielane są idee pomocy wzajemnej i dobrowolnej współpracy, które udowadniają bezzasadność istnienia kapitalistycznej konkurencji i hierarchicznego modelu zarządzania produkcją. Współczesne spółdzielnie mogą omijac konkurencję poprzez współpracę z innymi spółdzielniami, stowarzyszeniami, związkami pracowniczymi, lokatorami etc.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
uważam,
że się mylisz, tworzenie spółdzielni jest jak najbardziej narzędziem walki, tylko trzeba sprecyzowac o jaką spółdzielnie anarchistom może chodzić:
spółdzielnie, której wszyscy członkowie posiadają równy status i możliwości podejmowania decyzji w sprawach dot. spółdzielni, spółdzielnia nie korzysta z pracy najemnej, odpowiedni status spółdzielczy gwarantujący wybieralność stanowisk przez zgromadzenie ogólne członków spółdzielni na czas ograniczony, pełna odwoływalność delegatów.
Jeden z teoretyków spółdzielczości - Jan Wolski pisał o spółdzielniach pracy:
(J. Wolski, "Zbiór materiałów do nauki o spółdzielczości pracy")Wynikają z tego 2 rzeczy: po pierwsze z definicji takie spółdzielnie są całkowitym zaprzeczeniem spółdzielni które wymieniłeś. To tak jaby mówić o fabrykach Toyoty, które wprowadziły horyzontalny system zarządzania, że są samorządem pracowniczym, albo że w ZSRR był socjalizm. Kapitalistyczne konglomeraty, są spółdzielniami tylko z nazwy, stosują prace najemną i hierarchiczny model zarządzania, która są zaprzeczeniem idei kooperacji.
Po drugie, różnica pomiędzy zakładem przejętym przez pracowników a spółdzielnią pracy jest tylko w postaci kapitału stałego. Spółdzielcy muszą sami wnieść wklad, tam go zdobywają (choć jak bywało w Argentynie, pracodawcy oddawali go bez walki). Ale to nie jest istotą, istotą jest zorganizowanie miejsca pracy w oparciu o pełną samorządność pracowniczą - i tu jest najważniejszy punkt wspólny.
Dodać można, że spółdzielnie są jak najbradziej narzędziem walki, bo samorządne kooperatywy muszą tak samo zmagać się z systemem kapitalistycznym jak i wyzyskiwany pracownik najemny. Działając w prawdziwej kooperatywie, wcielane są idee pomocy wzajemnej i dobrowolnej współpracy, które udowadniają bezzasadność istnienia kapitalistycznej konkurencji i hierarchicznego modelu zarządzania produkcją. Współczesne spółdzielnie mogą omijac konkurencję poprzez współpracę z innymi spółdzielniami, stowarzyszeniami, związkami pracowniczymi, lokatorami etc.