Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2011-12-13 02:28
Ty nic nie rozumiesz. "Zgadnij jakie mam kwalifikacje"? Kwalifikacje to nie są studia, dowody zdania kursów, czy np angielski. To jest to, co możesz wnieść do zespołu, biura, firmy. Jeśli będziesz miała co sprzedać, to bez tych papierków będziesz miała pracę. Jesteś na pozycji XIX wiecznej, typowo polskiej - liczy się ciężka praca, i za nią się ma płacić. Nie moja panno. Praca jest nieważna, ci którzy liczą się w grze tak nie myślą - liczy się efekt.
Piszesz powyżej o babciach, matkach etc. Jednak w tekście który komentujemy z przykładami ofert pracy jest oczywista zjebka kobiety która może zapłacić tylko te 5 złotych za godzinę. Może też jest biedna, a nie ma kto jej się dzieckiem zająć? Zamiast się cieszyć, że ktoś daje lekką pracę, to jeszcze się wybrzydza, nie widząc w ogóle sprzeczności w tym co się pisze.
"Nie możemy z pogardą spluwać na kogoś, kto nie ma studiów inżynierskich lub nie jest medykiem, reszta ludzi także ma prawo do godnego życia dzięki temu, czym się zajmuje by żyć." - nikt nie spluwa z pogardą, oprócz osób które plują na tych, którzy są tymi inż. czy medykami. Co to jest zresztą godne życie. Żeby ktoś myjący podłogi mógł godnie żyć, to trzeba zabrać innemu, który żyje godniej. To jest ok? Wg czego? Jeśli ta osoba myjąca podłogi jest obibokiem, olewała wszelkie próby kształcenia serwowane jej za młodu, generalnie ma wszystko w dupie, i tylko chce mieć na bro i kablówkę i fajki, to ma się tego kogoś wywyższać nad inna osobę, która jest bogata, zajmuje jej cały czas życia praca, a doszła np do tego z biedy? Wam się wydaje że jak ktoś żyje godnie, to jest od razu złym człowiekiem, a osoba mająca problemy z osiąganiem sukcesów to jest brylant.
Sprawiedliwe. To co wyceniać? Jak wyceniać? Tu nie chodzi o pracę, zrozum - chodzi o efekt. I to za niego się płaci. Można nawet przyjąć, że spora część miejsc pracy jest w pewnym sensie - skoro wyceniać - charytatywna, bo do niczego nie jest potrzebna.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ty nic nie rozumiesz.
Ty nic nie rozumiesz. "Zgadnij jakie mam kwalifikacje"? Kwalifikacje to nie są studia, dowody zdania kursów, czy np angielski. To jest to, co możesz wnieść do zespołu, biura, firmy. Jeśli będziesz miała co sprzedać, to bez tych papierków będziesz miała pracę. Jesteś na pozycji XIX wiecznej, typowo polskiej - liczy się ciężka praca, i za nią się ma płacić. Nie moja panno. Praca jest nieważna, ci którzy liczą się w grze tak nie myślą - liczy się efekt.
Piszesz powyżej o babciach, matkach etc. Jednak w tekście który komentujemy z przykładami ofert pracy jest oczywista zjebka kobiety która może zapłacić tylko te 5 złotych za godzinę. Może też jest biedna, a nie ma kto jej się dzieckiem zająć? Zamiast się cieszyć, że ktoś daje lekką pracę, to jeszcze się wybrzydza, nie widząc w ogóle sprzeczności w tym co się pisze.
"Nie możemy z pogardą spluwać na kogoś, kto nie ma studiów inżynierskich lub nie jest medykiem, reszta ludzi także ma prawo do godnego życia dzięki temu, czym się zajmuje by żyć." - nikt nie spluwa z pogardą, oprócz osób które plują na tych, którzy są tymi inż. czy medykami. Co to jest zresztą godne życie. Żeby ktoś myjący podłogi mógł godnie żyć, to trzeba zabrać innemu, który żyje godniej. To jest ok? Wg czego? Jeśli ta osoba myjąca podłogi jest obibokiem, olewała wszelkie próby kształcenia serwowane jej za młodu, generalnie ma wszystko w dupie, i tylko chce mieć na bro i kablówkę i fajki, to ma się tego kogoś wywyższać nad inna osobę, która jest bogata, zajmuje jej cały czas życia praca, a doszła np do tego z biedy? Wam się wydaje że jak ktoś żyje godnie, to jest od razu złym człowiekiem, a osoba mająca problemy z osiąganiem sukcesów to jest brylant.
Sprawiedliwe. To co wyceniać? Jak wyceniać? Tu nie chodzi o pracę, zrozum - chodzi o efekt. I to za niego się płaci. Można nawet przyjąć, że spora część miejsc pracy jest w pewnym sensie - skoro wyceniać - charytatywna, bo do niczego nie jest potrzebna.