Dodaj nową odpowiedź

W odcinaniu się od lewicy

W odcinaniu się od lewicy nie chodzi mi o akceptację prawicowo nastawionych ludzi, tylko raczej o samo-zrozumienie się anarchistów. Czyli zrozumienie że z tzw. "lewicą" anarchiści nie mają nic wspólnego bo albo reformizm albo zamordyzm (a często jedno i drugie). Z większością lewicy łączy anarchistów tyle co z liberałami czyli parę wspólnych haseł o wolności i równości. Przyczyna tkwi w tym że są to ideologie etatystyczne (pro-państwowe) a anarchizm radykalnie antypaństwową stąd też nasze teorie i praktyki są radykalnie różne. Co łączy anarchistę i socjaldemokratę? Nic. Co łączy anarchistę i stalinistę/trockistę? Nic. Określenie "lewica" stanowi w istocie zbędny balast. Jakaś "lewica" to złudzenie. Jest tylko anarchia i mnóstwo wrogów.

Żeby było jasne: zdaję sobie oczywiście sprawę z tego że historycznie anarchizm wywodzi się z lewicy sceny politycznej (ale np. liberalizm też), że anarchiści współpracowali z lewicowcami, czy też że w pewnych warunkach można nazwać anarchizm najbardziej skrajnie lewicową ideologią. Tylko czas najwyższy uświadomić sobie że drogi anarchizmu i reszty lewicy rozeszły się już ponad wiek temu. Czas stanąć na własnych nogach anie wiecznie odnosić się do "reszty lewicy" jako jakiegoś potencjalnego sprzymierzeńca.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.