Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2011-12-14 19:53
W odcinaniu się od lewicy nie chodzi mi o akceptację prawicowo nastawionych ludzi, tylko raczej o samo-zrozumienie się anarchistów. Czyli zrozumienie że z tzw. "lewicą" anarchiści nie mają nic wspólnego bo albo reformizm albo zamordyzm (a często jedno i drugie). Z większością lewicy łączy anarchistów tyle co z liberałami czyli parę wspólnych haseł o wolności i równości. Przyczyna tkwi w tym że są to ideologie etatystyczne (pro-państwowe) a anarchizm radykalnie antypaństwową stąd też nasze teorie i praktyki są radykalnie różne. Co łączy anarchistę i socjaldemokratę? Nic. Co łączy anarchistę i stalinistę/trockistę? Nic. Określenie "lewica" stanowi w istocie zbędny balast. Jakaś "lewica" to złudzenie. Jest tylko anarchia i mnóstwo wrogów.
Żeby było jasne: zdaję sobie oczywiście sprawę z tego że historycznie anarchizm wywodzi się z lewicy sceny politycznej (ale np. liberalizm też), że anarchiści współpracowali z lewicowcami, czy też że w pewnych warunkach można nazwać anarchizm najbardziej skrajnie lewicową ideologią. Tylko czas najwyższy uświadomić sobie że drogi anarchizmu i reszty lewicy rozeszły się już ponad wiek temu. Czas stanąć na własnych nogach anie wiecznie odnosić się do "reszty lewicy" jako jakiegoś potencjalnego sprzymierzeńca.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W odcinaniu się od lewicy
W odcinaniu się od lewicy nie chodzi mi o akceptację prawicowo nastawionych ludzi, tylko raczej o samo-zrozumienie się anarchistów. Czyli zrozumienie że z tzw. "lewicą" anarchiści nie mają nic wspólnego bo albo reformizm albo zamordyzm (a często jedno i drugie). Z większością lewicy łączy anarchistów tyle co z liberałami czyli parę wspólnych haseł o wolności i równości. Przyczyna tkwi w tym że są to ideologie etatystyczne (pro-państwowe) a anarchizm radykalnie antypaństwową stąd też nasze teorie i praktyki są radykalnie różne. Co łączy anarchistę i socjaldemokratę? Nic. Co łączy anarchistę i stalinistę/trockistę? Nic. Określenie "lewica" stanowi w istocie zbędny balast. Jakaś "lewica" to złudzenie. Jest tylko anarchia i mnóstwo wrogów.
Żeby było jasne: zdaję sobie oczywiście sprawę z tego że historycznie anarchizm wywodzi się z lewicy sceny politycznej (ale np. liberalizm też), że anarchiści współpracowali z lewicowcami, czy też że w pewnych warunkach można nazwać anarchizm najbardziej skrajnie lewicową ideologią. Tylko czas najwyższy uświadomić sobie że drogi anarchizmu i reszty lewicy rozeszły się już ponad wiek temu. Czas stanąć na własnych nogach anie wiecznie odnosić się do "reszty lewicy" jako jakiegoś potencjalnego sprzymierzeńca.