Dodaj nową odpowiedź
Palestyna: Więcej informacji o zabójstwie Mustafy Tamimiego przez wojsko okupacyjne
Vegan, Czw, 2011-12-15 03:40 Świat | Dyskryminacja | RepresjeJuż wcześniej pisaliśmy na łamach CIA o cotygodniowym proteście mieszkańców wioski Nabi Saleh, domagających się dostępu do źródła wody, odciętego przez Izrael i strzeżonego przez wojska okupacyjne Izraela wraz z agresywnymi nielegalnymi osadnikami żydowskimi. W zeszły piątek aktywista Mustafa Tamimi, 28-letni mieszkaniec wioski, został postrzelony z bardzo bliskiej odległości prosto w twarz granatem gazowym przez izraelskiego żołnierza w czasie protestu.
Okupanci najpierw nie zezwolili przewieźć Mustafę ambulansem czerwonego półksiężyca do palestyńskiego szpitala, pozwalając się mu wykrwawiać. Zapewniony przez władze izraelskie transport helikopterem do szpitala okazał się kłamstwem. Dwie godziny torowano drogę pomocy Mustafie. Władze izraelskie zezwoliły tylko na transport do izraelskiego szpitala nieopodal Tel Awiwu. Wszystko to opóźniało pomoc rannemu. Po drodze opóźniono jeszcze przewóz rannego na granicy Zachodniego Brzegu z Izraelem. Sam przewóz rannego taxi busem zorganizowanym przez aktywistów trwał godzinę. Okazuje się także, że lekarz w izraelskim szpitalu wiedział o nadchodzącej śmierci Mustafy, lecz kłamał, ze jest szansa na jego przeżycie. Mustafa zmarł tuż po operacji.
Jak w podanym linku widać, żołnierze izraelscy nie dopuścili rodzinę Mustafy do przejścia przez tzw. check-point, by udała się z rannym członkiem rodziny do szpitala. Zołnierze szydzili i śmiali się z zapłakanej rodziny. Zawracanie palestyńskich ambulansów z rannymi podczas protestów w drodze do szpitali palestyńskich jest powszechną polityką Izraela.
Oprócz straty, jaką była śmierć Mustafy dla wszystkich walczących z okupacja, jak i samej rodziny, kilkoro członków rodziny Mustafy zostało rannych podczas tego samego protestu. Bisan Tamimi, córka Naji Tamimi złamała rękę po trafieniu gumową kulą przez izraelskiego żołnierza, a 14-letni Wa’d Tamimi, syn Bassem oraz Nariman Tamimi złamała nogę po trafieniu kulą gumową. W podobny sposób zostało rannych kilkoro innych aktywistów i aktywistek. Sama matka Bisan, Naji Tamimi jest więziona za aktywizm.
Dodatkowo aktywista fotograf Activestills oraz dwóch przyjaciół Mustafy Tamimi zostało aresztowanych w szpitalu Beilinson do którego Mustafa został zabrany na natychmiastowa operację będącą sprawą życia i śmierci.
Delegacja ONZ uciekła z miejsca masakry po tym jak błagano ją o pomoc. Frank La Rue, ONZ-towski specjalny reporter, został zaproszony do wioski, by zobaczył przykład sztuki nowoczesnej: puste granaty gazowe wiszące na drucie wokół domostw wioski Nabi Saleh.
Frank La Rue, specjalny reporter ONZ na Rzecz Prawa do Wolności Słowa, uczestniczył w samej demonstracji. Delegacja składała się z kilku samochodów, lecz La Rue nie śmiał użyć swych "praw", by przynajmniej starać się pomóc w sytuacji.
Na dziewięciominutowym filmie z pokojowej demonstracji, które zazwyczaj Izrael brutalnie atakuje, można obejrzeć jak aktywista prosi delegację ONZ o pomoc oraz powstrzymanie przemocy izraelskiej, zaznaczając, że jeden mężczyzna został trafiony śmiertelnie.
Ale przedstawiciele ONZ nie zareagowali ani nie zainterweniowali i po prostu odjechali. Oprócz izraelskiej armii odmawiającej udzielenia lub zezwolenia na pomoc, także ONZ wiedząc o ciężko rannym demonstrancie odmawia jakiejkolwiek humanitarnej lub medycznej pomocy, czy interwencji w tej sprawie.
Wraz ze śmiercią Mustafy Tamimi od śmierci Jawaher'a Abu Rahma (1 stycznia 2011) aż dwudziestu dwóch cywilnych demonstrantów zostało zabitych przez państwo Izrael.
Następnego dnia odbyła się ceremonia pogrzebowa, która rozpoczęła się w palestyńskim mieście Ramallah. Pochód aktywistów i aktywistek wraz z rodziną przeszedł przez miasto z ciałem Mustafy. Następnie przewieziono trumnę do wioski w której mieszkał Mustafa. Karawana autobusów i samochodów kierująca się do wioski Nabi Saleh spostrzegła w pobliżu wzmożoną aktywność izraelskiego wojska okupacyjnego. Jak tylko karawana dotarła do wioski, żołnierze izraelscy zaatakowali pogrzeb wraz z jego uczestnikami i uczestniczkami. Wojsko okupacyjne użyło granatów gazowych, a także zbliżyło się bezpośrednio do żałobników brutalnie ich atakując. Zołnierze izraelscy kopali, bili pięściami oraz dusili zgromadzonych na pogrzebie.
Trzeba zauważyć, że w mass mediach izraelskich nie wspomniano ani słowa o rannych oraz śmierci Mustafy. Tak jak w pozostałych przypadkach śmiertelnych aktywistów i aktywistek.
Tego samego dnia, kiedy odbywała się ceremonia pogrzebowa na Zachodnim Brzegu, aktywiści i aktywistki anarchistyczni i antymilitarystyczni zorganizowali czterdziestoosobową demonstrację pod kwaterą główną armii izraelskiej w Tel Avivie. Demonstracja miała charakter antyrepresyjny oraz informacyjny i była skierowana do zdezinformowanego społeczeństwa izraelskiego. Odbyło się bez przemocy państwowej.
http://occupiedpalestine.wordpress.com/2011/12/09/with-surgical-precisio...