Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2012-01-26 01:32
Wolny rynek w libertariańskim wydaniu ma wiele luk. Jedną z nich jest np. właśnie prawo patentowe. Gdyby bowiem libertarianizm "docisnąć" do kresu okazałoby się, że każdy powinien być dożywotnim właścicielem swego wynalazku. Powodowałoby to jednak katastrofalny regres nauki i techniki, stąd prawo to trzeba ograniczyć. Oczywiście żaden libertarianin (miał z tym problem nawet Milton Friedman) nie potrafi wyjaśnić, jak długie miałoby być prawo patentowe i dlaczego powinno ono trwać akurat np. 5, a nie 4 czy 6 lat.
Podobnie rzecz ma się choćby z zabytkami. Czy jeśli kupię ziemię, na której znajduje się kościół z X w., to mam prawo go wyburzyć? Wolny rynek powinien mi to umożliwić. Konserwatysta jednak złapie się za głowę i zwróci uwagę,ze są wartości istotniejsze, np. dziedzictwo kulturowe.
Warto na podstawie tych dwóch przykładów zauważyć, że wolny rynek potrzebuje ograniczeń już na poziomie abstrakcji, by w ogóle móc zacząć funkcjonować. Natomiast system ten nie jest w stanie samodzielnie wytworzyć owych barier, w ramach których miałby zadziałać.
Oczywiście jest to tylko wierzchołek góry lodowej w debacie zwolenników rozwiązań wolnorynkowych i gospodarki społecznej (na ten moment dyskusji: bezprzymiotnikowej).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Wolny rynek w
Wolny rynek w libertariańskim wydaniu ma wiele luk. Jedną z nich jest np. właśnie prawo patentowe. Gdyby bowiem libertarianizm "docisnąć" do kresu okazałoby się, że każdy powinien być dożywotnim właścicielem swego wynalazku. Powodowałoby to jednak katastrofalny regres nauki i techniki, stąd prawo to trzeba ograniczyć. Oczywiście żaden libertarianin (miał z tym problem nawet Milton Friedman) nie potrafi wyjaśnić, jak długie miałoby być prawo patentowe i dlaczego powinno ono trwać akurat np. 5, a nie 4 czy 6 lat.
Podobnie rzecz ma się choćby z zabytkami. Czy jeśli kupię ziemię, na której znajduje się kościół z X w., to mam prawo go wyburzyć? Wolny rynek powinien mi to umożliwić. Konserwatysta jednak złapie się za głowę i zwróci uwagę,ze są wartości istotniejsze, np. dziedzictwo kulturowe.
Warto na podstawie tych dwóch przykładów zauważyć, że wolny rynek potrzebuje ograniczeń już na poziomie abstrakcji, by w ogóle móc zacząć funkcjonować. Natomiast system ten nie jest w stanie samodzielnie wytworzyć owych barier, w ramach których miałby zadziałać.
Oczywiście jest to tylko wierzchołek góry lodowej w debacie zwolenników rozwiązań wolnorynkowych i gospodarki społecznej (na ten moment dyskusji: bezprzymiotnikowej).