Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2012-01-31 23:46
Czym jest ta "wartość dodatkowa" przywłaszczana sobie samowolnie przez kapitalistów? Rozwiń myśl, ponieważ nie sposób prowadzić dyskusję z wyobrażeniem o poglądach oponenta. Strajki i protesty są oczywiście dla mnie jak najbardziej zrozumiałe - tak samo, jak prawo pracodawcy do zwolnienia pracownika który nie wywiązuje się z dobrowolnie zawartej umowy.
"Nie zrozumiałeś też artykułu o złodziejskiej "reprywatyzacji" w Warszawie. Budynki przechodzą w ręce prywatne osób, które nie mają nic wspólnego z przedwojennymi właścicielami. Nie są to też te same budynki, bo jak wiadomo, zostały odbudowane za społeczne pieniądze po wojnie."
Nie jestem osobą, z którą dyskutujesz, ale mam pewną uwagę. Anarchiści zdają się widzieć problem w samej reprywatyzacji, a nie w nieuczciwych stawkach. To, że nie są odsprzedawane dawnym właścicielom nie powinno cię dziwić - po wojnie żadne prawa nie były szanowane, również przez naszych sąsiadów ustalających granice państwa nad głowami Polaków. Inna sprawa, że jeżeli tacy żyją - to nie powinni płacić za coś, co od zawsze należało przecież do nich. A fakt, iż coś zostało odbudowane "za społeczne pieniądze" nie ma żadnego, nawet najmniejszego znaczenia. Nabywca PŁACI za to, co kupuje, a pieniądze trafiają do publicznej kasy państwa. Zresztą fakt współfinansowania edukacji 12-ciorga dzieci z wielodzietnej rodziny przez kawalera opłacającego podatki z których część przeznaczona jest na naukę nie uprawnia go do zażądania dziecka-niespodzianki, które w przyszłości przeszłoby próbę traw i zostało wiedźminem.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Czym jest ta "wartość
Czym jest ta "wartość dodatkowa" przywłaszczana sobie samowolnie przez kapitalistów? Rozwiń myśl, ponieważ nie sposób prowadzić dyskusję z wyobrażeniem o poglądach oponenta. Strajki i protesty są oczywiście dla mnie jak najbardziej zrozumiałe - tak samo, jak prawo pracodawcy do zwolnienia pracownika który nie wywiązuje się z dobrowolnie zawartej umowy.
"Nie zrozumiałeś też artykułu o złodziejskiej "reprywatyzacji" w Warszawie. Budynki przechodzą w ręce prywatne osób, które nie mają nic wspólnego z przedwojennymi właścicielami. Nie są to też te same budynki, bo jak wiadomo, zostały odbudowane za społeczne pieniądze po wojnie."
Nie jestem osobą, z którą dyskutujesz, ale mam pewną uwagę. Anarchiści zdają się widzieć problem w samej reprywatyzacji, a nie w nieuczciwych stawkach. To, że nie są odsprzedawane dawnym właścicielom nie powinno cię dziwić - po wojnie żadne prawa nie były szanowane, również przez naszych sąsiadów ustalających granice państwa nad głowami Polaków. Inna sprawa, że jeżeli tacy żyją - to nie powinni płacić za coś, co od zawsze należało przecież do nich. A fakt, iż coś zostało odbudowane "za społeczne pieniądze" nie ma żadnego, nawet najmniejszego znaczenia. Nabywca PŁACI za to, co kupuje, a pieniądze trafiają do publicznej kasy państwa. Zresztą fakt współfinansowania edukacji 12-ciorga dzieci z wielodzietnej rodziny przez kawalera opłacającego podatki z których część przeznaczona jest na naukę nie uprawnia go do zażądania dziecka-niespodzianki, które w przyszłości przeszłoby próbę traw i zostało wiedźminem.