Dodaj nową odpowiedź

No dobrze, ale właściwie :

1. gość ma trochę racji, bo problem z atakami faszystów ma swoje źródło w nas. jakby dostawali odpór regularnie i solidnie, to by się szybko zniechęcili, a jak na razie zamiast parcia do wygranej jest chęć ciągłej zabawy z nimi, jak w piaskownicy.

2. ma też sporo racji szyderczo pisząc, bo kilka bomb i sarpacki nazywa się "atakami". cały czas maglowany temat nr 1, temat zastępczy, syndrom oblężonej twierdzy, cierpienia za miliony. ruszyć dupe na treningi, a nie ględzić godzinami, tym bardziej że tak naprawdę w stosunku do lat 80 tych czy 90 tych jest spokojnie, a ich działalność ma charakter bardziej wirtualny.

Denerwować się na te "ataki" to jak na śnieg w zimie. śnieg w zimie jest, a w społeczeństwie nie brakuje zjebów. do siebie mieć pretensje, że się ciepło w zimę nie ubrało, a nie złościć i deliberować na aurę.

http://pro-fight-mma.pl/?page_id=808