Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2012-02-20 19:11
Ja tutaj nieraz zaglądam, ale muszę przyznać, że koresponduję z LOS-em, może jest to chwilowo relacja jednostronna. Zaczęło się, gdy szukałem jakiejś partii, która poparłaby moje skądinąd bardzo oryginalne poglądy. Trafiłem na LOS i zadałem parę pytań. Okazało się, że mają w dużej mierze podobne do mnie poglądy. Ich działacz przysyła mi co jakiś czas nowe wydanie, a ja jeszcze nie poprosiłem go czy może przestać, bo jestem nieasertywny. Ale wracając do głównego oskarżenia - wydaje mi się, że nie jest to organizacja skrajnie prawicowa(nazistowska). Niby odwołują się do nacjonalizmu, lecz jest to raczej radykalny konserwatyzm połączony z klerykalizmem. Ja zaznaczam jestem bardzo wyczulony na wszelkie homofobiczne i rasistowskie teksty oraz zachowania, ale przyjrzę się jeszcze podsyłanej prasie. Podejrzewam, że jest to partia bardzo marginalna i zupełnie niegroźna, na której wezwanie przeciętnie zjawia się do dziesięciu osób. Przy takie Młodzieży Weszpolskie, czy Narodowych Osmradzaczach Polski to bardzo mało. Natomiast co do Bryczkowskiego to jak go wspominam, ciśnie mi się na język - burn in hell.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Moje obserwacje
Ja tutaj nieraz zaglądam, ale muszę przyznać, że koresponduję z LOS-em, może jest to chwilowo relacja jednostronna. Zaczęło się, gdy szukałem jakiejś partii, która poparłaby moje skądinąd bardzo oryginalne poglądy. Trafiłem na LOS i zadałem parę pytań. Okazało się, że mają w dużej mierze podobne do mnie poglądy. Ich działacz przysyła mi co jakiś czas nowe wydanie, a ja jeszcze nie poprosiłem go czy może przestać, bo jestem nieasertywny. Ale wracając do głównego oskarżenia - wydaje mi się, że nie jest to organizacja skrajnie prawicowa(nazistowska). Niby odwołują się do nacjonalizmu, lecz jest to raczej radykalny konserwatyzm połączony z klerykalizmem. Ja zaznaczam jestem bardzo wyczulony na wszelkie homofobiczne i rasistowskie teksty oraz zachowania, ale przyjrzę się jeszcze podsyłanej prasie. Podejrzewam, że jest to partia bardzo marginalna i zupełnie niegroźna, na której wezwanie przeciętnie zjawia się do dziesięciu osób. Przy takie Młodzieży Weszpolskie, czy Narodowych Osmradzaczach Polski to bardzo mało. Natomiast co do Bryczkowskiego to jak go wspominam, ciśnie mi się na język - burn in hell.