Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2012-02-22 07:49
A może jakieś argumenty? Nie twierdze ze zamiast pierogów z mięsem nie można zjeść pierogów z kapustą. Można. Twierdze ze problemem dotyczy całego przemysłowego rolnictwa a nie tylko jego działu związanego z "mięsem" Całe one bowiem stanowi obciążenie dla ekosystemy (więc także istot żywych) Przy takim założeniu jedzenie mięsa uzyskiwanego nie przemysłowo i z poza obiegu kapitalistycznego (od rolnika, kłusownika itd..) jest często lepsze niż jedzenie żywności roślinnej a uzyskanych od wielkich koncernów i z przemysłowego rolnictwa. Dotyczy to szczególnie krajów peryferyjnych w gospodarce kapitalistycznej. O wiele bardziej korzystne dla ekosystemu jest zjedzenie kury z pobliskiej wsi niż kotleta sojowego z brazylijskiej modyfikowanej soi. Tak więc wegetariański projekt nie jest żadnym polityczną "akcją" jak głosi tytuł notatki. W ten sam sposób jak "zielony kapitalizm" nie jest żadna alternatywą dla dzisiejszego systemu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A może jakieś argumenty?
A może jakieś argumenty? Nie twierdze ze zamiast pierogów z mięsem nie można zjeść pierogów z kapustą. Można. Twierdze ze problemem dotyczy całego przemysłowego rolnictwa a nie tylko jego działu związanego z "mięsem" Całe one bowiem stanowi obciążenie dla ekosystemy (więc także istot żywych) Przy takim założeniu jedzenie mięsa uzyskiwanego nie przemysłowo i z poza obiegu kapitalistycznego (od rolnika, kłusownika itd..) jest często lepsze niż jedzenie żywności roślinnej a uzyskanych od wielkich koncernów i z przemysłowego rolnictwa. Dotyczy to szczególnie krajów peryferyjnych w gospodarce kapitalistycznej. O wiele bardziej korzystne dla ekosystemu jest zjedzenie kury z pobliskiej wsi niż kotleta sojowego z brazylijskiej modyfikowanej soi. Tak więc wegetariański projekt nie jest żadnym polityczną "akcją" jak głosi tytuł notatki. W ten sam sposób jak "zielony kapitalizm" nie jest żadna alternatywą dla dzisiejszego systemu.