Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ja z natury staram się zawsze posługiwać wartościami globalnymi, w takim ujęciu porównanie sytuacji przeciętnego człowieka wypada zdecydowanie na korzyść PRL-u, przynajmniej w porównaniu do pierwszej dekady odrestaurowanego kapitalizmu polskiego. Z zastrzeżeniem, że ja oceniam stopień zaspokojenia potrzeb ludzkich (ze szczególnym uwzględnieniem tych podstawowych) a nie stan posiadania.
"Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że teraz się zatrzymał proces "bogacenia się". Kto się bogacił, ten się bogacił - to bardzo umowne."
Przeciętna hiszpańska rodzina wzbogaciła się w mniejszym lub większym stopniu, przynajmniej do takiego stopnia, że brakowało chętnych do wykonywania mało płatnych prac podstawowych. Ale tak naprawdę podstawe znaczenie dla subiektywnej oceny własnej sytuacji miał rynek mieszkaniowy i dostępność kredytów hipotecznych... A polskie rodziny obecnie są na etapie "subiektywnego wzrostu" i w Polsce jakoś nikt strajku generalnego nie ogłasza :D
"Ja bym powiedział, że protest
wybucha, gdy władza (nie tylko
rządząca ekipa, ale cały system
cyrkulacji elit) traci swoją legitymację (...)"
Przepraszam za upierdliwość ale czy ty twierdzisz, że wcześniej taka władza miała "legitymację"??? A niby co stanowiło podstawę tej "legitymacji"?.... A może jednak to jest tak, że jak ludzie dobrze sobie żyją to zwyczajnie zwisa im władza i jej poczynania??? (nawet poczynania zbrodnicze, oby daleko i nie nas...) Czy gdyby ten syryjski handlarz mógł sobie fajnie żyć to?.... ;)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ja z natury staram się
Ja z natury staram się zawsze posługiwać wartościami globalnymi, w takim ujęciu porównanie sytuacji przeciętnego człowieka wypada zdecydowanie na korzyść PRL-u, przynajmniej w porównaniu do pierwszej dekady odrestaurowanego kapitalizmu polskiego. Z zastrzeżeniem, że ja oceniam stopień zaspokojenia potrzeb ludzkich (ze szczególnym uwzględnieniem tych podstawowych) a nie stan posiadania.
"Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że teraz się zatrzymał proces "bogacenia się". Kto się bogacił, ten się bogacił - to bardzo umowne."
Przeciętna hiszpańska rodzina wzbogaciła się w mniejszym lub większym stopniu, przynajmniej do takiego stopnia, że brakowało chętnych do wykonywania mało płatnych prac podstawowych. Ale tak naprawdę podstawe znaczenie dla subiektywnej oceny własnej sytuacji miał rynek mieszkaniowy i dostępność kredytów hipotecznych... A polskie rodziny obecnie są na etapie "subiektywnego wzrostu" i w Polsce jakoś nikt strajku generalnego nie ogłasza :D
"Ja bym powiedział, że protest
wybucha, gdy władza (nie tylko
rządząca ekipa, ale cały system
cyrkulacji elit) traci swoją legitymację (...)"
Przepraszam za upierdliwość ale czy ty twierdzisz, że wcześniej taka władza miała "legitymację"??? A niby co stanowiło podstawę tej "legitymacji"?.... A może jednak to jest tak, że jak ludzie dobrze sobie żyją to zwyczajnie zwisa im władza i jej poczynania??? (nawet poczynania zbrodnicze, oby daleko i nie nas...) Czy gdyby ten syryjski handlarz mógł sobie fajnie żyć to?.... ;)